stres powoduje spadek odporności i wtedy wirus, którego ma się w sobie, atakuje, nie trzeba przy tym być chorym na flaczki

Moderatorzy: Anette28, Moderatorzy
pisaliśmy o tym w dziele Nasza Psychika i to całkiem sporo, tu między innymiwemix pisze:zresztą jestem ciekaw jak wy zachorowaliści czy prze pierwszym atakiem był stres i już złe samopoczucie...
no bo nie ma miarodajnych badań... na to...panna-m pisze:Ja ewidentnie miałam przed chorobą dwa lata ciągłego stresu. Zmiana miejsca zamieszkania, studia, praca....Potem przyplątało się CU. Grzyba nigdy nie stwierdzono.
Żabusia dla każdego inne lekarstwo
a co myślisz o regresing u?smoczyca pisze:psychoterapia dobra rzecz. ja też miałam przez kilka lat spory stres zanim zachorowałam, im większy tym gorzej się czułam. tylko przyjmowanie, że choroba nas dopadła z powodów takich a nie innych cech naszej psychiki, powoduje, ze człowiek mniej lub bardziej podświadomie zaczyna obwiniać się o to, że zachorował i sam się dołuje. powstaje takie troche błędne koło, bo tak jak już wiele osób pisało na tą chorobę skałda się naprawdę wiele róznych czynników. gdyby to miał zależyc tylko od stresu i"słabej" psychiki to większość ludzi na świecie by na to chorowała. daltego jestem sceptyczna w stosunku do do takich jednoznacznych teorii