Jako osoba, która musi się zmierzyć z dolegliwościami oraz całym zarysem choroby L-Ch. chciałabym liczyć na Waszą pomoc i Wasze zdanie w pewnej kwestii. Chodzi o mojego męża - w skrócie ( zresztą dość obszernym ) opisałam co i jak w zakładce powitania.
Jako, że dolegliwości występują od 2 lat i od 2 lat nie ma diagnozy zastanawiam się czy diagnozowanie w obrębie przewodu pokarmowego jest słuszne.
Początki zaczęły się od biegunek - od 2 do 8 na dobę - w czasie trwania choroby nigdy nie było więcej jak 8. Bez śluzu, czasami ze świeżą krwią. Kolejno dochodziły bóle brzucha po posiłkach. Ból piekący i takie uczucie jakby ktoś wbijał mu nóż w brzuch. Początkowo słabe z biegiem coraz silniejsze. Cykl wyglądał tak, że mąż mógł jeść wszystko przez 3 tygodnie a potem przychodził 4 tydzień i atak - wtedy przestawał jeść w ogóle ok 5-10dni i znów po tym czasie mógł jeść. I tak to się powtarzało aż do marca tego roku. 02.03.2013r. ból był tak silny że przestał jeść w ogóle ( jak nie jadł dobrze się czuł). Ale zaczął też chudnąć. Z 60kg na 46kg (175cm). Obecnie po pobycie w szpitalu 48kg. Biegunka zawsze miała specyficzny zapach- cuchnący jakby coś gniło, fermentowało. Kał bez tłuszczu i bez niestrawionych resztek.
Nigdy nie miał gorączki ani nudności czy wymiotów. Apetyt ma wręcz wilczy - podczas tych ataków bardzo chciał jeść ale się bał bólu więc odpuszczał.
Zawsze w badaniach krwi ( od tych 2 lat) miał wysoką amylazę w moczu ( trzustka wykluczona ), OB oraz CRP - 67. Reszta parametrów w normie.
Celiakia odpada - dieta bezglutenowa była stosowana przez 3 miesiące i ataki były.
Zawiozłam go do Szpitala Klinicznego we Wrocławiu.
Diagnoza: zapalenie żołądka i dwunastnicy ( pobrano wycinki- wynik za 2 tygodnie ).
Podejrzenie L.Ch
Poza tym jelito grube oraz końcówka cienkiego ok oraz jelito cienkie badane TK - obraz niespecyficzny, światło jelita i reszta ok.
USG - wszystkie narządy prawidłowe.
W szpitalu podano:
cortyzon potem metypred
asamax
contoloc
Objawy ustąpiły, może wszystko jeść i nic nie boli, stolec normalny, uformowany i już nie ma tego zapachu.
CRP - 7. Jedynie braki w witaminach i minerałach, które uzupełnia.
Dodam że ma rybią łuskę od dziecka ( w postaci bardzo łagodnej). Nikt w rodzinie - nawet w dalekim pokrewieństwie nie chorował/nie choruje na NZJ. Nikt też nie miał raka jelit.
Chciałabym się dowiedzieć co o tym myślicie? Wyniki badań jelit nie dały żadnej odpowiedzi, lekarze też są w kropce. Może macie jakieś pomysły na dodatkowe badania które można by wykonać?
Za wszelkie sugestie, podpowiedzi będę wdzięczna
