Mam 27lat. Od jakiegoś czasu dostrzegłam krew w stolcu, pózniej doszły wzdęcia, utrata wagi, osłabienie i biegunki. Miałam zlecona krew (anemia i bardzo mało białych krwine) mocz (super) ginekologicznie super. CA125 i CRP, OB i prolaktyna OK. Skierowano mnie ba kolonoskopię z podejrzeniem wrzodziejacego zapalenia jelita grubego. Niestety na kolonoskopii przy znieczuleniu dożylnym okazało soe ze na 40cm odcinku jelita mam parędziesiąt polipów. Z powodu ogromnego boli przerwano kolonoskopię pobierając materiał do badań histopatologicznych. Zalecono mi zrobienie pełnej kolonoskopii w znieczuleniu ogólnym i poszukania kliniki która sie mna zajmie. Doktor podejrzewa porowatość rodzinna z tym ze w mojej rodzinie nikt nie miał problemów z jelitami (lub o tym nie wiedza) w srode idę na kolonoskopię pełna a za tydzien mam dostać wyniki histopatologiczne.
Moze to głupie pytanie ale jak sądzicie czego sie spodziewać? Czy mogę byc Np pierwsza osoba w rodzinie z polipowatoscia?? I moze polecicie mi jakaś dobra klinikę bo raczej bedzie mi potrzebna...