Nie tolerowała także witamin ( jakichkolwiek! ) i eliminowaliśmy wszelki błonnik z diety przez dwa miesiące lecz czytam, że Hania ma zaparcia, a u nas były biegunki...
Apetyt był marny i jadała tylko wybiórczo, więc podstawiałam jej butlę z Isomilem jak niemowlakowi aby tylko cokolwiek wcisnąć w żołądek.
Kupowałam deserki sojowe, gotowałam kisiel z glukozą i len, a także soczki marchwiowo-ryżowe z Hippa.
W sklepie ze zdrową żywnością kupowaliśmy mleko gryczane - pyszne!
Ukochaj malutką od nas
