Heh, wczoraj o tym rozmawiałam z mamą, dziś przyszła decyzja z sądu
Na podstawie dowodów zawartych w aktach biegli potrzymali opinię orzecznika i komisji ZUS, że
nie jestem całkowicie niezdolna do pracy. Dopisali, że "
występujące schorzenia i aktualny stan kliniczny zaawansowania schorzenia mogłyby uzasadniać orzekanie o częściowej niezdolności do pracy, ale w obecnej sprawie nie ma to znaczenia orzeczniczego" .
Biegli dysponowali dokumentami:
- pierwsze kolo diagnostyczne+ histopat z zapaleniem
- ginekologia- o silnych bólach brzucha, było podejrzenie sprawy ginekologicznej, wątpliwości zasiała choroba jelit, odstąpiono od laparoskopii.
- neurochirurgia (zabiegu na kręgosłupie)- dyskopatia L5/S1
- chirurgia Wejherowo- tam hemikolektomia prawostronna
- klinika reumatologii Wrocław- stondyloartropatia seronegatywna w obserwacji, tam multum badań- w tym uSG stawów w którym są wysięki zapalne
- klinika gastro Wrocław- badania, enterografia z widocznym zapaleniem, makroskopowo w kolo OK,
- zaświadczenie od poprzedniego lekarza prowadzącego o "niekorzystnym rokowaniu, stałe zaostrzenia, bark możliwości odstawienia sterydów.
+ kartoteka z poradni proktologicznej, wywiad z 4 lat wstecz, w leczeniu m.in. sterydy.
+ kartoteka poradni orto z zapaleniem stawów i leczeniem sterydami dostawowo bez skutku
Dodam jeszcze, że w opisie badania podczas komisji sądowej podczas badania palpacyjnego bolał mnie brzuch, najbardziej w miejscu zespolenia, bolał do tego stopnia, że prawie lekarza z rękę złapałam, syknełam, sam spytał czy boli, a w opisie widnieje, że brzuch niebolesny

Zdaje się, że w którymś poście napisałam, ze zniekształcali moje zaznania?
W opinii uzupełniającej, po uzupełnieniu materiału dowodowego o RTG stawów krzyżowo- biodrowych (sklerotyzacja stawów) i badanie histopat. (przewlekłe zapalenie jelita grubego niespecyficzne przede wszystkim ogniskowe łagodne, bez cech zapalenia mikroskopowego)
Napisali, że:
"Przedłożone wyniki badań potwierdzają (sorry, ale to mnie dosłownie rozbawiło
) naszą ocenę orzeczniczą. Ponadto całość dostępnego materiału dowodowego nie wskazuje na to, aby istniał tu problem reumatologiczny o takim stopniu nasilenia, który mógłby zmienić ostateczną konkluzję orzeczniczą".
[cytat usunięty na prośbę użytkownika]
No i jednak nie powołał.
Teraz zastanawiam się jak to rozsądnie rozegrać. Jeśli mam jeszcze możliwość odwołania się/ zaskarżenia opinii biegłych (choć jak na razie nie wyczytałam o tym w papierach) to to uczynię, tylko muszę pomyśleć nad taktyką
Sprawę mam 22 października 2013.