ciężko coś poradzić, bo to zalezy o jakie partie mięśni ci chodzi i jakiego efektu oczekujesz.Co na czym gdzie pakowac, zeby efekt byl dobry i rozwinely sie dane partie miesni?
Jeżeli to twoja pierwsza przygoda z siłownią to na początek proponuje wizyte w profesjonalnym klubie z trenerem lub trening z kimś kto trenuje już jakiś czas.
Na poczatek proponuje troche gimnastyki, podciaganie się na drążku, pompki, brzuszki itp.
co by sie troche rozruszać i ocenić własne siły. Potem mozliwości jest baaardzo dużo, to zależy czego oczekujesz: nabranie masy, rzeźba, zgubienie zbędnych kg. Jeżeli jestes poczatkujacym pakerem to zgaduje że wszystko po trochu
Jeżeli zalezy ci na szybkim efekcie to podstawą jest odpowiednia dieta no i regularne treningi. Odradzam samotne treningi gdzies w piwnicy itp. utkwienie pod sztangą z obciażeniem to nic przyjemnego, więc dobrze jest jak ktoś cie ubezpiecza. Poza tym dobra technika wykonywania cwiczen to podstawa, a tej najszybciej nauczysz sie od innych.
Na początek warto skupic sie na mięśniach rąk: biceps, triceps. No i klata oczywiście. Te partie mięśni rozwijają sie najszybciej więc to cie troche zmotywuje do dalszej pracy
jak masz jakies pytania to przeszukaj fora dla kulturystów, tak będzie najłatwiej
panna-m
proponuje zacząć od gimnastyki, po przerwie najlepiej zacząć od małego rozruchu. Twój problem to głównie spadek wytrzymałości, więc przydałoby się troche pobiegać, pojeździc na rowerze no i popływać. Tylko błagam o rozsądek, nie oczekuj ze po przerwie spowodowanej ciążą w ciagu tygodnia wrócisz do super formy. Bądz dla siebie łaskawa, spadek formy to naturalna kolej rzeczy u każdego miłośnika sportu. Trzeba sie liczyć z tym, że trzeba się będzie cofnąć o kilka kroków wstecz żeby osiagnać taki poziom jaki się miało przed przerwą w treningach.
No wiec postanowilam zaczac od nowa. Tzn. od dzis. I jestem w szoku. Moja kondycja gdzies zniknela. Cos z czym kiedys nie mialam najmniejszego problemu - dzis - matkooo...porazka. Mam nadzieje, ze za kilka tygodni odzyskam dawna kondycje. A! I jeszcze najlepszy motyw. Po 5 minutach na biezni musialam przerwac nagle cwiczenie, gdyz dopadl mnie okropny bol brzucha i....sprintem do 
albo uzależnienie 
