

Właśnie odebrałam wezwanie od Biegłego Sądowego i wychodzi na to , że muszę jechać do Bydgoszczy (!)
Nie mam kasy, zniżek na pociąg bo sprawa się sra od maja; od Annasza do Kajfasza

Święta podobno jakieś mają być, jutro do W-wy na Humirę , to wiadomo taki wypad nie jest za free. A tu jeszcze Bydgoszcz wypełzła...
Nie znam miasta, w pociągach jak jest każdy wie, będę się tułać i szukać szpitala, nie wiadomo kiedy do domu człowiek zląduje a jeszcze do młodszej córki opiekę trzeba skołować.
I taki ze mnie globtroter będzie, że niech to


