Kaśka, tak, dziękuję. Jadę na sterydach, mam remisję i moc gladiatora chyba dzięki tym lekom, a biorę zestaw emeryta

Niestety, jedyne z czym nie mogę wygrać to ubytki... za mało wszystkiego, więc mam skurcze i straszne bóle stawów

Czasem nie moge chodzić, czasem czegos utrzymac. Ale to minie, więc jestem dobrej mysli.
Z moim synkiem jest dokładnie tak samo jak u Ciebie! Sam sobie na bujaczku siedzi, husta się, ssie piąstki albo paluszki. Sam zasypia w łóżeczku, co jest jakims hitem, bo całe 2 miesiące spał ze mną... Nie domaga się noszenia, czasem zakwili, ale nie jest to upierdliwe. Z drugiej strony żal mi włąsnie zostawiac go samego, żeby tak patrzyl się w sufit, więc stymuluje jego rozwoj oraz sama z siebie przytulam, trzymam za rąsie, a on sie odpłaca usmiechem i tylko mnie rozczula.
Dzis ma równo 3 miesiące!!
A jeszcze chciałam sie odniesc do karmienia dzieci. Otóz dla mnie przejście na butle to był dar od Boga. Jakość mojego macierzyństwa naprawdę dzięki temu wzrosła i juz od dawna nie czuję sie niekompletną matką z tego powodu, ani nie pluję sobie w twarz, bo tak samo kocham swoje dziecko, jak wtedy, gdy próbowałam dawać mu pierś.
Buziaczki, kochane!!
