Niestety czesto przyjazn jest czyms podszyta Funiu... z tego co rozmawiam z kumpelami to czesto faceci mowia ze sa przyjaciolmi jezeli chca zdobys serce dziewczyny ktora jest juz zajeta... niestety faceci to przebiegle stworzenia
Szczerze mowiac... jak sie w liceum nasluchalem od kolezanek jak faceci je ranili to momentami bylo mi glupio ze jestem facetem.. powaznie!! nie wiem czemu ale juz tak mialem
Dla mnie Przyjazn jest duuuuuuzo bardziej wazniejsza niz milosc... bo bez milosci umiem zyc (milosci takiej wlasciwej-partnerstwa) ale bez milosci przyjacielskiej chyba bym zwarjowal...
he he.. nie raz mi sie zdazylo powiedziec Przyajciolce ze Ją Kocham... bo to rzeczywiscie jest jakis rodzaj miłośc... to chyba jest tak ze gdyby zwiazek partnerski pozbawiac pozadania i zazdrosci to bylaby czysta przyjazn

jakto ktos kiedys madrze powiedzial... "miłość to uskrzydlona Przyjazn".
Mi w sumie i tak przyjazn dodaje skrzydeł.. az ze zawsze bylem marzycielem-idealista... to idea szczerej pieknej przyjazni zawsze siedziala gleboko w moim sercu i poki co wszystko uklada sie sie przepieknie

D