Kto wie...kto powie....zależność między remisją a dietą
Moderatorzy: Anette28, Moderatorzy
- aleksandra12
- Aktywny ✽✽✽
- Posty: 959
- Rejestracja: 07 lut 2006, 22:09
- Choroba: CD
- województwo: wielkopolskie
- Lokalizacja: Poznań
Re: Kto wie...kto powie....zależność między remisją a dietą
manka - mnie owszem, śmierdzą, tzn. wyczuwam ich zapach, a wcześniej tego nie miałam
co nie zmienia faktu, że śnią mi się po nocach i nadal to kocham i wróciłabym do tego debilnego nałogu w każdym momencie, gdyby nie strach przed bólem i obietnica złożona samej sobie
co nie zmienia faktu, że śnią mi się po nocach i nadal to kocham i wróciłabym do tego debilnego nałogu w każdym momencie, gdyby nie strach przed bólem i obietnica złożona samej sobie
Pozdrawiam, Aleksandra
Re: Kto wie...kto powie....zależność między remisją a dietą
Mi sie wydaje ze Wy przesadzacie bo jesli ja doslownie jem co mam jesc, nic nie szaleje (to sie zadko zdaza...) to nie mam niedroznosci (przeciskania, taka ze juz nie moglo mialem tylko raz odpukac...) i calkiem calkiem sie czuje (tyle ze po zaleczeniu przetok mam zatwardzenia [wole je, oj wole a nie co bak/nacisniecie miesni to ...] to troche jakby ten kau co idzie mi sie stawia ale jak sie juz zalatwie to potem gazy odchodza i jest praktycznie super, a bole to takie sa tez z przeciskaniem ale juz nie zwracam na nie uwagi bo bardzo male nasilenie bolu i przyzwyczajenie a jak nie mam wzdecia [czyt. male wzdecie/niewidoczne golym ogiem jak ktos specjalnie nie patrzy pod tym kontem w sesie] to jest super)
Re: Kto wie...kto powie....zależność między remisją a dietą
treść wpisu została usunięta na prośbę użytkownika
- ranka
- Mistrzunio ❃❃❃
- Posty: 3958
- Rejestracja: 18 gru 2005, 17:53
- Choroba: CU
- województwo: pomorskie
- Lokalizacja: 3 city
- Kontakt:
Re: Kto wie...kto powie....zależność między remisją a dietą
Hmmm....no tak tak....jak sie ma niedrosnosc to tylko juz chirurg....
No i racja, zadne jedzenie tu nie pomoze,bo jak jedzenie przechodzi to nie ma zadnej niedroznosci,po prostu..
jakbys mial niedroznosc to nie ma gazow i stolca,sa wymioty,w zdjeciu rtg wychodza poziomy plynow nad miejscem niedroznosci i taki objaw"sznura pereł"pod miejscem niedroznosci
poza tym...pozdrawiam
No i racja, zadne jedzenie tu nie pomoze,bo jak jedzenie przechodzi to nie ma zadnej niedroznosci,po prostu..
jakbys mial niedroznosc to nie ma gazow i stolca,sa wymioty,w zdjeciu rtg wychodza poziomy plynow nad miejscem niedroznosci i taki objaw"sznura pereł"pod miejscem niedroznosci

poza tym...pozdrawiam

- ranka
- Mistrzunio ❃❃❃
- Posty: 3958
- Rejestracja: 18 gru 2005, 17:53
- Choroba: CU
- województwo: pomorskie
- Lokalizacja: 3 city
- Kontakt:
Re: Kto wie...kto powie....zależność między remisją a dietą
przy podejrzeniu niedroznosci nie wolno robic pasazu...grozi perforacja 

- dockx
- Debiutant ✽
- Posty: 43
- Rejestracja: 01 maja 2006, 11:12
- Choroba: CU
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Kto wie...kto powie....zależność między remisją a dietą
Skolei ja miałem remisję na samym początku choroby. Trwała 4 lata do niedawna. Jadłem wszystko i nic mi nie było praktycznie. Choroba dała o sobie zapomnieć i rzeczywiście całkowicie zapominałem o niej. Wspomnienia wracały przy opowieściach. Jelito nie protestowało. Znaczy zdarzyły się od czasu do czasu rozwolnionka ale nie kojarzyłem ich z CU. Uważam, że jeśli nie miałbym tygodnia strsu porządnego w ostatnim czasie to wszystko byłoby nadal ok. U mnie na ekscesy żołądkowe ma wpływ przede wszystkim stres. Jednak teraz będę bardziej uważny i postaram się nie trzymać tej choroby przed oczami. Napewno też będę konsumował SUlfę wg. zaleceń.
Przyznam że podziałały już na mnie nutridrinki. Bóle są mniejsze, siadalność natronowa też mniejsza do góra 4 razy na dzień. Jestem w trakcie nawrotu i chyba powoli, powoli zaczyna się poprawiać. Pożyjemy, zobaczymy
Przyznam że podziałały już na mnie nutridrinki. Bóle są mniejsze, siadalność natronowa też mniejsza do góra 4 razy na dzień. Jestem w trakcie nawrotu i chyba powoli, powoli zaczyna się poprawiać. Pożyjemy, zobaczymy
Re: Kto wie...kto powie....zależność między remisją a dietą
treść wpisu została usunięta na prośbę użytkownika
- dockx
- Debiutant ✽
- Posty: 43
- Rejestracja: 01 maja 2006, 11:12
- Choroba: CU
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Kto wie...kto powie....zależność między remisją a dietą
Tak sie Misia sklada ze na poczatku sierpnia bede w Nowej Soli na Weselu. Jesli posiadasz jakies zbedne katalogi z nutridrinkami itd to mozemy sie w przelocie spotkac.
Wiem ze remisja wroci nie moze byc inaczej. Jednak w tej chorobie jestem wlasnie grzesznikiem. Jadam wszystko na co mam ochote bez wiekszych ograniczen. Oczywiscie jak pisalem Sulfa jest na porzadku dziennym. Brak mi w tm wszystkim 100% normalnego wyproznienia.
Wiem ze remisja wroci nie moze byc inaczej. Jednak w tej chorobie jestem wlasnie grzesznikiem. Jadam wszystko na co mam ochote bez wiekszych ograniczen. Oczywiscie jak pisalem Sulfa jest na porzadku dziennym. Brak mi w tm wszystkim 100% normalnego wyproznienia.
- Cinimini
- Znawca ❃❃
- Posty: 2451
- Rejestracja: 27 maja 2006, 10:25
- Choroba: CD
- województwo: łódzkie
- Lokalizacja: łódź
- Kontakt:
Re: Kto wie...kto powie....zależność między remisją a dietą
o to tak jak ja,jem co chce,no moze oprocz surowek i mleka w czystej postaci,do tego garcs tablet i jedziem 

Re: Kto wie...kto powie....zależność między remisją a dietą
treść wpisu została usunięta na prośbę użytkownika
- Natanael
- Początkujący ✽✽
- Posty: 158
- Rejestracja: 10 sty 2006, 23:00
- Choroba: CU
- województwo: mazowieckie
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Kto wie...kto powie....zależność między remisją a dietą
mnie to cholera weźmie chyba , jem tylko kryż z drobiem , biore leki sterydy i gówno!!
Boli rozwalnia co z tym cholerstwem
Boli rozwalnia co z tym cholerstwem

22 lata - CU
...Ufać Bogu to wszystko co nam zostało...
...Ufać Bogu to wszystko co nam zostało...
- manka
- Aktywny ✽✽✽
- Posty: 682
- Rejestracja: 13 kwie 2006, 19:34
- Choroba: CU
- województwo: kujawsko-pomorskie
- Lokalizacja: torun
Re: Kto wie...kto powie....zależność między remisją a dietą
a moze pomoze goszka czekolada. wiem ze to cukier i takie tam ale mi zycie ratuje. 

RAZ JEST DOBRZE RAZ JEST ŹLE ALE ZAWSZE JEST JAKOŚ 

- dockx
- Debiutant ✽
- Posty: 43
- Rejestracja: 01 maja 2006, 11:12
- Choroba: CU
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Kto wie...kto powie....zależność między remisją a dietą
No wlasnie co do kłócia. Czasami potrafi mnie na kilka sekund ostro przykłóć w dolnej części jelita... Co to oznacza. Nie zdarza się często ale się zdarza.
Re: Kto wie...kto powie....zależność między remisją a dietą
mnie tez czasem kójnie w tej częsci ciala. Myślę , że reagujemy czasem na czynniki zewnętrzne tak jak "normalni żołądkowi wrzodowcy"...... coś zjesz to cię kójnie, pogoda się zmienia to też sie przypomni itd.. nie panikował bym , jeśli nie sa to bóle przewlekłe, długie i bolesne to trzeba obserwować po czym sie tak dzieje.
- Cinimini
- Znawca ❃❃
- Posty: 2451
- Rejestracja: 27 maja 2006, 10:25
- Choroba: CD
- województwo: łódzkie
- Lokalizacja: łódź
- Kontakt:
Re: Kto wie...kto powie....zależność między remisją a dietą
U mnie glowna przyczyna kloc,sciskow,atakow 2-3min.itp.jest stres.Nie jedzenie,bo czasem pozwole sobie na pizzawke i jest ok.a wystarczy mysl"o kurcze jutro egzamin,a jak obleje..."i..auuuu....jest efekt,czesto towarzysz tez temu nagla i konieczna potrzeba pojscia na kibelek,a jak wiecie w niektorych miejscach jest to problemem i to dodatkowy stres NOOO!!! i wtedy to juz jest jazda na maxa....