Jest już po zespoleniu.Mamcia pisze:Ja nadal nie wiem czy u brawurki to jest kikut przed zespoleniem, który trzeba podleczyć i potem wywalić i zrobić mucosectomię. Obecnie w Polsce chyba częściej wykonuje się operację bez usunięcia śluzówki z końcówki kikuta zastępując to prostszą metodą z zastosowaniem tzw. techniki dwustaplerowej.
Właśnie o to chodzi.W Poznaniu na Przybysza robi się tylko tą metodą,a to znaczy że pozostawia się kikut z śluzówką jelita grubego,czyli chore jelito z chorą śluzówką (spreparowaną)..Gdyby usunięto tę śluzówkę kikuta przy szyciu zbiornika i łączeniu jelita nie byłoby chorej śluzówki.No i temat "przeszczepu śluzówki z jelita cienkiego,też to robiono na początku,ale zaniechano i stosuje się własnie tę technikę dwustaplerową.
Przecież już o tym gdzieś tu na forum pisaliśmy.
Chodzi też o to,że ten kawałek z kikuta pozostawiony po zespoleniu właśnie sieje "zaostrzenie",no ale z drugiej strony poprawia "jakość " działania już po zespoleniu.
Ale,,w którymś opracowaniu ,chyba właśnie z Poznania ,podawano że lepsze czyli dająca mniej powikłań była ta technika z usuwaniem całkowitym śluzówki,ale jako bardziej ..praco czy koszto chłonna ,czy też wymagająca "wyższej" techniki operatora,zrezygnowano z niej jako zalecanej,a wprowadzono dwustaplerową jako prostszą.
Linku niestety nie podam,"spalił" się wraz z dyskiem kompa ,niestety.