Temat cokolwwiek,jest już "leciwy",i salofalk mamy już dostepny.
Również zażywałem assamax,lecz nie dawał pożądanych efektów,
obecnie salofalk,używam w dawce 2x1000.
Jest to niby dawka podtrzymująca remisję,ale ja uważam,że wpływ na tak
korzystny dla mnie rozwój sytuacji,ma wyłonienie stomii.
Nie wiem ile,jest racji w tym,że ów salofalk wchłania się w jelicie grubym.
Logika wskazywałaby,w moim przypadku,że używanie tego leku,to jakiś rodzaj
atrapy.Ponieważ jelito cienkie,i stomia wyrzuca te tabletki,często w całości.
Nie przejmuję się tym,dopóki czuję się wyśmienicie,stosuję się do zaleceń lekarzy,i
nie wnikam w szczegóły.
