Cześć wszystkim
Historii kiedy nie zdążyłam miałam kilka, jak nie kilkanaście

Raz kiedy byłam nad morzem z rodziną. Pewnego dnia wybraliśmy się na ulicę na której były wszystkie budki z pamiątkami, restauracje, lodziarnie i takie różne atrakcje. Łaziliśmy tam kilka godzin. W drodze powrotnej, kiedy został jeszcze spory kawałek do naszego domku zaczął mnie boleć brzuch. Oczywiście przyśpieszyłam kroku, tak że rodzina ledwo za mną nadążała i starałam się utrzymać kupę. Ale zazwyczaj kiedy jestem za domem i muszę iść do wc, kiedy przyśpieszam kroku nie udaje mi się utrzymać kupy, albo ledwo zdążam. I tamtym razem nie zdążyłam i się zesrałam. Wzięłam klucz od mamy i resztę drogi do domku pokonałam prawie biegiem.
Drugi raz kiedy wracaliśmy samochodem od rodziny. Jechaliśmy kilka godzin. Kiedy byliśmy w Radomiu zaczynał mi się ból brzucha, a do domu mieliśmy jeszcze z godzinę drogi. Postanowiliśmy więc, że pójdę do toalety w Tesco(czy innym markecie). Było już późno, ciemno i była to zima. Kiedy zajechaliśmy na przed sklep szybko poleciałam z mamą do sklepu, a tu ochroniarz mówi nam, że już nie wpuszczają ludzi, bo zamykają sklep. No to ja załamana, już popuściłam w gacie i czuję, że zaraz się totalnie posram. Szybko pobiegłam z boku sklepu tam gdzie stoją wózki i zrobiłam kupsko w śnieg. Dzięki bogu że było ciemno i pusto. Brudne gacie zakopałam w śniegu. Spódnicy na szczęście nie zabrudziłam. Powycierałam się srajtaśmą i w samochodzie usadowiłam się na ręczniku żeby przypadkiem nie obsrać samochodu. Resztę drogi jechałam w stresie, żeby znów się nie zesrać. Kiedy zajechaliśmy pod blok babci(odwoziliśmy ją) szybko wyparowałam z samochodu i pobiegłam z kluczem do mieszkania. Babcia mieszka na parterze, więc tym razem już zdążyłam.
Trzeci raz mi się przytrafił kiedy wracałam z Sylwestra

W nocy mnie trochę ganiało i rano chciałam jak najwcześniej iść do domu. Więc wstałam raniutko i wyruszyłam do domu. Koleżanka mieszkała blisko i szłam sobie spacerkiem. Do domu zostało mi jeszcze przejść przez boisko, potem przez ulicę i skręcić w lewo i proosto do mojej klatki. I kiedy byłam w połowie boiska zesrałam się. Na szczęście nikogo nie spotkałam na swojej drodze. Wszyscy jeszcze odsypiali
Czwarty raz przeżyłam najgorzej

Byłam w szkole było jeszcze z pół godziny do dzwonka, a mnie zaczął boleć brzuch. Oczywiście panika, już mi duszno i buzia czerwona jak burak. Przetrzymałam chwilę i spytałam czy mogę wyjść do toalety. A baba do mnie, żebym dała jej mój notatnik bo ona mi musi zanotować wyjście, żeby się nikt nie przyczepił. No to dałam jej to i czekam i czekam, aż mi to napisze i już wytrzymać nie mogę, a ta jeszcze coś tam gada do innych, a ja już nie mogę i już chce lecieć a ta mi czekać każe. W końcu mi to podpisała, złapałam ten notatnik i biegiem go kibla. Wpadłam do środka już wchodziłam do kabiny kiedy się zesrałam. Boże. Po prostu się załamałam. Nie wiedziałam w ogóle co mam zrobić. Jeszcze wtedy 2 kolesiówy siedziały sobie w toalecie na pogawędki. Zdjęłam portki, bo musiałam zdjąć galoty. Wyrzuciłam je takie obsrane do kosza(panie sprzątaczki miały niezłą niespodziankę xD). Powycierałam siebie i portki bo mi się trochę ubrudziły i siedziałam w tym sraczu jeszcze kilka minut i myślałam co mam dalej robić. Postanowiłam iść do domu. Bo przecież bym nie mogła siedzieć w szkole bez majtek i w usranych portkach

Wróciłam do sali. Zostało jeszcze z 5 minut lekcji. Siadłam sobie na kurtce i się zasłoniłam żeby przypadkiem nikt nic nie poczuł(ale i tak chyba jedna dziewczyna poczuła bo dziwnie na mnie patrzyła). Siedziałam tam i modliłam się o koniec lekcji. W międzyczasie nauczycielka kazała mi jeszcze do szafy włożyć słownik

Jak zadzwonił dzwonek pierwsza wypadłam z sali.
A w drodze powrotnej autobusem stałam z dala od ludzi w obawie, że wyczują smród xD
A następnego dnia nie poszłam do szkoły, bo się bałam że znów się zesram. I ciągle myślałam o tych gaciach moich.
Aha, i od tamtego momentu zawsze noszę ze sobą dezodorant i codziennie mam podpaskę jako takie ‘zabezpieczenie’. Ale i tak jak się zesram to nic ta podpaska nie pomoże xD Ale jakoś czuję się z nią pewniej
Piąty raz był kiedy wracałam ze szkoły. Nie wytrzymałam i posrałam się koło supermarketu. Nawet chyba z 3 razy mi się tak przytrafiło xD
To wszystko wyżej było w miejscach publicznych. A w domu ile razy się posrałam to się zliczyć nie da
A ile gaci straciłam! Ło!
PS. To mój pierwszy post
