no to ciąg dalszy...
dziś Pulmunolog. Dmuchanie w aparat i na najniższym poziomie normy dla mojego wieku,wzrostu i wagi

Niby nie jest źle, ale...
no właśnie, ciągle kaszle,wypluwam jakąś maź, nie wiadomo co, badania nie wykazały ani wirusa, ani bakteri, więc to chyba z oskrzeli.
Ostatnia zmiana leków jesienią , czyli zejscie z sterydów i innych wziewnych doprowadziła do zaostrzenia stanów, więc musiałem wrócić na te leki "z górnej półki", w tym sterydy.
Pewnie więc jestem zależny od sterydów po latach ich brania.
Podsumowując, zmiany skórne, w oczach, w kaszlu i plwocinie, to wszystko każe wg pani doktor szukać też przyczyny w alergii, więc mam zlecone testy. Wizyta na nie i u lekarza umówiona, ale na koniec maja, no bo trzeba organizm oczyścić z działania leków tak sterydowych jak i przeciwhistaminowych. Wtedy oceni się co dalej.
Na moje wyczucie to tu jest i problem sterydozależności jak i czegoś alergicznego.
Efektem tego wszystkiego zaś jest przełożenie wizyty u chirurga, czyli przesunięcie w czasie rozmowy o następnej operacji szycia zbiornika.
Swoją drogą, to moja waga "uciekła" w górę i to dość mocno, czyli powrót do wagi "super" , czyli nadwaga duża

To chyba także efekt sterydów...i metabolizmu.
Pewnie i stomii, bo nie ma ograniczeń w jedzeniu, tylko zalecenia tego co nie można i w jakiej formie, ale to żaden problem.
No tak, przez te kaszle, grype i inne "niespodzianki" bardzo ograniczyłem swoją "sprawność" fizyczną, czyli kanapa, komp, kawa ...itd

i to się mści na wadze
Zobaczymy co dalej...ale chyba dermatologa jednak odwiedzę w miarę szybko.
No i czas na jakieś prace ogródkowe czy remontowe, pogoda się zmienia, czyli trzeba się zaktywizować
pewnie byłoby prościej, gdyby auta nie było
