Czy lubicie gotować i jeść mając Crohna
Moderatorzy: Anette28, Moderatorzy
- doelli
- Aktywny ✽✽✽
- Posty: 501
- Rejestracja: 03 gru 2007, 17:20
- Choroba: CD
- województwo: podkarpackie
- Lokalizacja: Rzeszów
- Kontakt:
Czy lubicie gotować i jeść mając Crohna
Witajcie!Od zarania mojej choroby mam awersje do gotowania, mniej do jedzenia, strasznie trudno jest mi się zmobilizować i ugotować coś, bo ciągle nie wiem, co ugotować, zero pomysłów, mój mąż to zaraz coś ugotyje, a dla mnie to męka, gotuję, bo muszę. Zjeść zjem, ale gotowanie to dla mnie wysiłek równy wspinaczce na Giewont! Chciałabym wiedzieć czy to w pewnym stopniu skutek choroby, bo przez długi czas zaostrzeń to wcale mi się nie chciało jeść i tak nie miałam apetytu, że wcale nie miałam potrzeby gotowania i teraz muszę sobie wciąż uświadamiać, że muszę gotować, bo mam dzieci i one mają apetyt i chcą normalnie jeść. Najchętniej to sobie nic bym nie gotowała. Nie wiem czy to jakiś blok po tym wszystkim, co przeszłam i teraz jest mi trudno się od tego wyzwoloć czy lenistwo.
Obwiniam się, że nie mogę się zmobilizować, a czasami to coś co we mnie siedzi, zwycięża i dopiero kolację potrafię zrobić w formie obiadowej. Ale to robię dla dzieci nie dla siebie. Mąż mnie próbuje mnie mobilizować, ułatwiać gotowanie, ale jestem strasznie oporna, taki brak siły i chęci.
Obwiniam się, że nie mogę się zmobilizować, a czasami to coś co we mnie siedzi, zwycięża i dopiero kolację potrafię zrobić w formie obiadowej. Ale to robię dla dzieci nie dla siebie. Mąż mnie próbuje mnie mobilizować, ułatwiać gotowanie, ale jestem strasznie oporna, taki brak siły i chęci.
doelli
Jak dobrze, że jesteście!
Jak dobrze, że jesteście!
Re: Czy lubicie gotować i jeść mając Crohna
Ja osobiście wypowiem się, że lubię gotowac i takie tam jak mam remisje, jak jej nie mam to każdy zapach mi przeszkadza a jak przychodzi pora obiadu nie mam na to apetytu, często tak jest, jeszcze wiele rzeczy fizycznie mnie męczy przy zwykłym posiłku. Nawet się zdarza takie cus podczas w remisji ...
- Behemot(ka)
- Początkujący ✽✽
- Posty: 383
- Rejestracja: 23 wrz 2007, 17:01
- Choroba: CU
- województwo: mazowieckie
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Czy lubicie gotować i jeść mając Crohna
Nienawidzę gotować, ale to miałam i przed CU. A szczególnie jeść tego co ugotuję...Mąż gotuje 

Leki: Sulfasalazyna 2/2/2 Effectin 0/0/1 Depakina 1/0/1 + Kwas foliowy
Stan: Remisja kliniczna i endoskopowa
Nie jestem leniwa, po prostu mam wadliwy system dystrybucji energii.
http://www.venganza.org/
-
- Początkujący ✽✽
- Posty: 86
- Rejestracja: 24 lis 2007, 17:12
- Choroba: CD u dziecka
- województwo: zachodniopomorskie
- Lokalizacja: Barlinek
- Kontakt:
Re: Czy lubicie gotować i jeść mając Crohna
[cytat usunięty na prośbę użytkownika]panna-m pisze:Mąż gotuje
i tak macie fajnie, bo mój nie umie


Ostatnio zmieniony 15 gru 2007, 16:19 przez alcia_al, łącznie zmieniany 1 raz.
[you] witam serdecznie 
alicja

alicja
- doelli
- Aktywny ✽✽✽
- Posty: 501
- Rejestracja: 03 gru 2007, 17:20
- Choroba: CD
- województwo: podkarpackie
- Lokalizacja: Rzeszów
- Kontakt:
Re: Czy lubicie gotować i jeść mając Crohna
Mój też czasami ugotyje, jest w tym dobry, ale mnie przypada sprzątanie po gotowaniu, to czasami wolę już sama sobie ugotowac i posprzątać. Jest tak twórczy i musi wszystko zrobić już, więc najczęściej cała kuchnia pokrywa się różnymi miseczkami, garnkami, a tam muszę znaleźć zlew i opanować sytuację...panna-m pisze:Mąż gotuje

bo ja przez chorobę i to ciągłe osłabienie wyrobiłam sobie nawyk jak najmniej, bo wtedy mało do sprzątania, a sprzątam niestety tylko ja, bo mąż w pracy, nie ma go całymi dniami, a dzieci jes
-Tovik edit-
poprawiłem cytowanie
Ostatnio zmieniony 15 gru 2007, 11:11 przez doelli, łącznie zmieniany 3 razy.
doelli
Jak dobrze, że jesteście!
Jak dobrze, że jesteście!
- madziula
- Aktywny ✽✽✽
- Posty: 626
- Rejestracja: 07 cze 2006, 18:54
- Choroba: w trakcie diagnozy
- województwo: -- poza Polską --
- Lokalizacja: Wroclaw/Cork (Irl)
- Kontakt:
Re: Czy lubicie gotować i jeść mając Crohna
ja moge cos ugotowac, to robie to bardzo chetnie, a jesc to bym mogla non stop 

kokodżambo i do przodu
podejrzenie choroby Crohna
podejrzenie choroby Crohna
- aleksandra12
- Aktywny ✽✽✽
- Posty: 959
- Rejestracja: 07 lut 2006, 22:09
- Choroba: CD
- województwo: wielkopolskie
- Lokalizacja: Poznań
- doelli
- Aktywny ✽✽✽
- Posty: 501
- Rejestracja: 03 gru 2007, 17:20
- Choroba: CD
- województwo: podkarpackie
- Lokalizacja: Rzeszów
- Kontakt:
Re: Czy lubicie gotować i jeść mając Crohna
Podziwiam, bo ja na samą myśl o imprezie na więcej niż jedna osoba wpadam w panikę... i nie wyrabiam, to ponad moje siły, pomóc tak, ale samiej coś zoorganizować to niestety ogromna mobilizacja
to tak jak ja, dopiero jak mi burczy w brzuchu... to zaczynam coś pitrasić dla siebie
Do choroby, to chętnie pomagałam w kuchni, bo chciałam się nauczyć, ale jak zaczęłam chorować to straciłam apetyt i chęci, strach przed bólem powodował, że rezygnowałam to z tego to z innego jedzenia i dieta przy Crohnie ogranicza wyobraźnie kulinarną.
Wytworzyłam sobie taki sposób wykonywania wszelkich czynności na zasadzie, jak najwięcej przy minimalnym zużyciu energii. I to pokutuje u mnie do dziś, zwolniłam strasznie tempo, staję się wręcz chwilami flegmatyczna, coś na zasadzie leniwca, trochę zjeść, a reszta bezruch, haftować mogę godzinami.
Minimum wysiłku, bo jak coś zrobię więcej to potem ładuję akumulatory kilka dni.
Denerwuje mnie to, bo kiedyś nie marzyłam o niczym innym, jak o podróżach, chciałam zostać archeologiem, jeździć po świecie i odkrywać zamierzchłe cywilizacje, a tu bach i życie na pograniczu wegetacji.
Nie mogę się wysilić i nie wiem w końcu czy to przez chorobę czy raczej lenistwo.
Dawniej byłam bardziej operatywna, a teraz ...
Jak sprzątam to nie dam rady ugotować, jak gotuję to już nie zdąrze na czas albo lecę na złamanie karku. Zawsze mam nadzieję, że dam rady, że będę na czas, a zwykle jest inaczej. Nawet na własny ślub się spóźniłam i ksiądz czekał, dobrze, że znajomy...
Moi bliscy to wręcz sugeryją, żeby mi mówić zawsze o godzinę wcześniej, że coś ma być, to wtedy jest szansa, że się nie spóźnię.
Dawniej taka rozlazła nie byłam...
to tak jak ja, dopiero jak mi burczy w brzuchu... to zaczynam coś pitrasić dla siebie
Do choroby, to chętnie pomagałam w kuchni, bo chciałam się nauczyć, ale jak zaczęłam chorować to straciłam apetyt i chęci, strach przed bólem powodował, że rezygnowałam to z tego to z innego jedzenia i dieta przy Crohnie ogranicza wyobraźnie kulinarną.

Wytworzyłam sobie taki sposób wykonywania wszelkich czynności na zasadzie, jak najwięcej przy minimalnym zużyciu energii. I to pokutuje u mnie do dziś, zwolniłam strasznie tempo, staję się wręcz chwilami flegmatyczna, coś na zasadzie leniwca, trochę zjeść, a reszta bezruch, haftować mogę godzinami.
Minimum wysiłku, bo jak coś zrobię więcej to potem ładuję akumulatory kilka dni.
Denerwuje mnie to, bo kiedyś nie marzyłam o niczym innym, jak o podróżach, chciałam zostać archeologiem, jeździć po świecie i odkrywać zamierzchłe cywilizacje, a tu bach i życie na pograniczu wegetacji.
Nie mogę się wysilić i nie wiem w końcu czy to przez chorobę czy raczej lenistwo.
Dawniej byłam bardziej operatywna, a teraz ...
Jak sprzątam to nie dam rady ugotować, jak gotuję to już nie zdąrze na czas albo lecę na złamanie karku. Zawsze mam nadzieję, że dam rady, że będę na czas, a zwykle jest inaczej. Nawet na własny ślub się spóźniłam i ksiądz czekał, dobrze, że znajomy...
Moi bliscy to wręcz sugeryją, żeby mi mówić zawsze o godzinę wcześniej, że coś ma być, to wtedy jest szansa, że się nie spóźnię.
Dawniej taka rozlazła nie byłam...

doelli
Jak dobrze, że jesteście!
Jak dobrze, że jesteście!
-
- Początkujący ✽✽
- Posty: 133
- Rejestracja: 13 sie 2007, 21:44
- Choroba: CD
- województwo: łódzkie
- Lokalizacja: Miklesz
- Kontakt:
Re: Czy lubicie gotować i jeść mając Crohna
Jak muszę to gotuję a jak nie to nie gotuję jest mi to całkiem obojętne. Imprezy też mnie wcale nie przerażają jedynie to sprzątanie przed i po ale i do tego z czasem można się przyzwyczić.
A jem jak jestem głodna lub mam na soś pypcia 


Szczęście to jedna rzecz jaka się mnoży gdy się ją dzieli
-
- Początkujący ✽✽
- Posty: 153
- Rejestracja: 31 sie 2007, 22:53
- Choroba: CU
- województwo: śląskie
- Lokalizacja: miasto świetej wieży
- Kontakt:
Re: Czy lubicie gotować i jeść mając Crohna
Ja uwielbiam gotowac
Jakos wole zjesc to co sam sobie upichce. W okresie remisji nie ograniczam sie prawie z zadnymi potrawami (smazone i takie tak), niestety w okresie zaostrzenia brak apetytu odpycha od kuchni i wariacji kulinarnych ale zawsze staram sie sam zywic (no chyba ze w akademiku akurat mam zapasy zywnosci od rodzicow a oni to potrafia zadbac o synka
).
Uwazam ze kazdy z nas powinien troche sam poeksperymentowac w kuchni zwazywszy na to ze to my najlepiej wiemy co nam w danym okresie szkodzi a co nie.


Uwazam ze kazdy z nas powinien troche sam poeksperymentowac w kuchni zwazywszy na to ze to my najlepiej wiemy co nam w danym okresie szkodzi a co nie.
Życie jednak ma sens 

- doelli
- Aktywny ✽✽✽
- Posty: 501
- Rejestracja: 03 gru 2007, 17:20
- Choroba: CD
- województwo: podkarpackie
- Lokalizacja: Rzeszów
- Kontakt:
Re: Czy lubicie gotować i jeść mając Crohna
u mnie z tą weną najgorzej... 

doelli
Jak dobrze, że jesteście!
Jak dobrze, że jesteście!
- ewela78
- Początkujący ✽✽
- Posty: 76
- Rejestracja: 28 sty 2007, 11:04
- Choroba: CD
- województwo: kujawsko-pomorskie
- Lokalizacja: włocławek
Re: Czy lubicie gotować i jeść mając Crohna
Witajcie, ja uwielbiam gotować i nieskromnie powiem że cieszę się dobrą opinią wśród gości mojej kuchni. Za to z pieczeniem ciast nie jest już tak dobrze. Choroba nigdy nie przeszkadzała mi w gotowaniu; no może kiedy były okresy wzmożonej czynności choroby wtedy nie miałam siły stać w tej kuchni, albo od tych wszystkich zapachów ciągle latałam do łazienki.
Jak pisałam wcześniej jestem 1,5roku po operacji usunięcia części jelita, od tamtej pory przytyłam 7kg. Jedzenie znów zaczęło smakować i nie przelatuje przeze mnie jak przez durszlak. Są rzeczy których staram się nie jeść ale ogólnie nie ma takiej której bym chociaż raz nie kąsła; jestem łakomczuchem.
Smakowitych Świąt Życzę wszystkim forumowiczom.
Jak pisałam wcześniej jestem 1,5roku po operacji usunięcia części jelita, od tamtej pory przytyłam 7kg. Jedzenie znów zaczęło smakować i nie przelatuje przeze mnie jak przez durszlak. Są rzeczy których staram się nie jeść ale ogólnie nie ma takiej której bym chociaż raz nie kąsła; jestem łakomczuchem.
Smakowitych Świąt Życzę wszystkim forumowiczom.
- doelli
- Aktywny ✽✽✽
- Posty: 501
- Rejestracja: 03 gru 2007, 17:20
- Choroba: CD
- województwo: podkarpackie
- Lokalizacja: Rzeszów
- Kontakt:
Re: Czy lubicie gotować i jeść mając Crohna
Ja jestem po operacji trzy lata i przytyłam 14 kg, ale zaraz po operacji ważyłam 37 kg! I niestety przelatuje jedzonko przeze mnie czsami bardzo szybko
Ja mam trzy placki dyżurne i najczęsciej to je serwuje, bo nie toleruje sytuacji, że mi coś nie wychodzi, bo mi szkoda składników, no i oczywiście mojego czasu i energiiewela78 pisze: Za to z pieczeniem ciast nie jest już tak dobrze.
ewela78:

doelli
Jak dobrze, że jesteście!
Jak dobrze, że jesteście!
- doelli
- Aktywny ✽✽✽
- Posty: 501
- Rejestracja: 03 gru 2007, 17:20
- Choroba: CD
- województwo: podkarpackie
- Lokalizacja: Rzeszów
- Kontakt:
Re: Czy lubicie gotować i jeść mając Crohna
wiem, wiem, że to ma krótkie nóżki, ale ja tak już chyba z 10 lat drepcę...


doelli
Jak dobrze, że jesteście!
Jak dobrze, że jesteście!
- Natanael
- Początkujący ✽✽
- Posty: 158
- Rejestracja: 10 sty 2006, 23:00
- Choroba: CU
- województwo: mazowieckie
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Czy lubicie gotować i jeść mając Crohna
uwielbiam jeść wszystko w ogromnych ilosciach ale nie za bardzo mi można jeść wszystko ... a kiedy sie kure z ryzem je dziesiaty raz z żędu to ...
22 lata - CU
...Ufać Bogu to wszystko co nam zostało...
...Ufać Bogu to wszystko co nam zostało...