
Gdy piję nutridrinki, jogurty, zblendowane "na zero" zupy to jest OK, ale gdy chcę zjeść coś w postaci stałej, w sensie pogryźć coś i połknąć to po ok. godzinie robią mi się dosłownie rany na języku, pojawiają afty na dziąsłach, policzkach jakieś dziwne przerosty/ubytki błony śluzowej na języku, złuszcza się błona śluzowa na podniebieniu... Cała buzia boli, wszystko dosłownie i pali przełyk

Próbowałam ssać Islę, ale ulgę przynosi zjedzenie całej paczki w ciągu dnia

Płukałam szałwią, rumiankiem i nic

Siemię lniane też poszło w ruch i też bez oczekiwanego rezultatu.
Co najgorsze teraz widzę, że ten Encortolon to gdzieś sobie działał, bo tak mi się zrobiło po jego odstawieniu i przejściu na Entocort...