Post
autor: Bizonik » 18 kwie 2016, 13:52
W 2011 jak miałem ropień położony na miednicy to praktycznie nie jadłem, większość wracała górą.
Jedynie co przechodziło to kiśle różnych smaków, nawet o smaku rosołu:)
Natomiast i wypróżnienia były w postaci kiślu, takiej galarety. Lekarze kombinowali na wszelkie sposoby tomografia, pasaż jelit, gastroscopia, kolonoscopia, kapsułka z kamerą i nic nie wychodziło. Nawt było podejrzenie gruźlicy jelit. Dopiero chirurg stwierdził że zrobi laparoscopie zwiadowczą i wyszło że mam ropień 0,7 litra. Stwierdzili że to wyrostek położony zaotrzewnowo i było jego zapalenie i ropa tam się zebrała. Hispaty nie potwierdziły CD jedynie drobme stany zapalne jelit.