Zenobius, Twoje posty tchną we mnie nadzieje na wyleczenie paskudztwa bez operacji
generalnie - poczytałam wątek

jednemu pomogło to drugiem co innego
mój mąż walczy z rozpniami ponad rok
miał 3 okołoodbytnicze - masc ichtiolowa + nasiadówki
z tego paskudztwa zrobiła sie rozgałeziona przetoka (wyszło na colonoskopii i rezonansie)
lekarz orzekł (chirurg gastrolog) że nie operacyjne specjalnie - bo są w bardzo niefajnych miejscach) 2 przy odbycie, jedna w kroczu pod moszną i mogłały (operacja) uszkodzić zwieracze i moczowody itd.czyli mogłyby byc dodatkowe kłopoty
po leczeniu sterydy + asamax było duzo duzo lepiej
po odstaweniu sterydów - gorzej
zaognione, paskudne, bolesne, wystające i cieknące
co radzicie?
do nasiadówek stosuje kore dębu - ale na niej pisze, że za długo nie można????
dołączymy szare mydło, arnike i szałwie
co jeszcze??
pytanie techniczne - jakie podkładki najlepsze dla faceta do tych rzeczy??? bo nie udało nam się znaleźć własciwych