Tak sobie czytam teraz i z perspektywy lat dalej mi trochę was zal, ze ciągle nie wierzycie ze jedynym lekarstwem jest dieta na te chorobe (dzis nie slodze, nie doprawiam niczym poza sola, przy czym sód mam calkowicie w normie, a nawet w dolnej granicy bo nie wpieprzam keczupu i innych syfów które maja 100 razy wiecej soli), co prawda po operacji mam stomie (tymczasowa) i przepukline ktora powstala z powodu keidy byla operacja to bylem wycienczony, no ale w okolo 2 miesiace po operacji (wyciecie przewezenia) przytylem 20 kg (bmi 23) co wiecej przytylem, ale to glownie masa miesniowa (aktualnie mam z lekka wieksze rece/biceps jak osoby o 20-30 cm wyzsze odemnie nawet ze stazem treningowym wiekszym od mojego), aktualnie tak jak radzil profesor Lampe nie jem nic macznego i glownie odzywiam sie miesem, czasem jakies gotowane jarzyny, do tego ryz no i od operacji (1,5roku) nie mam doslownie zadnych obiawow, co do lekow to tylko dawke podtrzymujaca zeby do operacji polaczenia sie wszystko idealnie zagoilo, no ale jak juz wyszedlem z tego to chce wam dac jedna podstawowa rade, trzymajcie k* diete i przestancie sie faszerowac jakims g* w stylu czipsy, instant i inny syf, zrozumcie ze JEDYNYM lekarstem na te chorobe jest dieta, leki ja tylko spowalniaja, dieta poniekad tez ale o wiele bardziej bo tylko ona prowadzi do remisji, no ogolnie mowiac jak pod wplywem poniekad tego forum tez jadlem jak leci czips, instant i inny syf mialem bmi ponizej 19 (i juz nie mal jak inni stad wystepowalbym o papiery na inwalidztwo), tak teraz trzymam idealnie wage, nie tyje, nie wygladam jak walek powodziowy, na zachete
http://img529.imageshack.us/img529/4711/94426255nz2.jpg (tutaj ktos sugerowal ze wyciskam reka biceps

, tak wiec

)
http://img529.imageshack.us/img529/9929 ... blaxs3.jpg (bmi 23) [oczywiscie przed ta 'akcja' wygladalem jak cien czlowieka, nawet dziecko bylo lepiej zbudowane odemnie, teraz znajomi sa pewni ze sie koksuje jakimi sterydami

, ale nie, NIC nie biore, nawet suplementow] wiec wezcie sie kurde w garsc, niech wam
wytna chory odcinek i trzymajcie diete (to jedyna recepta na te choroby, wiadomo ze kazdy przypadek jest indywidualny..), zreszta jak pierwszy raz mialem mozliwosc zeby isc do pracy (nie bede pisal jakiej ale powiem ze znana i szanowana instytucja) to lekaz powiedzial mi "czemu nie wycieli mi tego 10 lat temu" (wlasciwie tylko czekanie pogorszylo stan moj jak i samych jelit) szczerze mowiac z perspektywy czasu dawno bym sie zgodzil, kiedy patrzec jak sie meczylem z bolami, a teraz jak mam stomie (co nie przeszkadza mi chodzic na silownie mimo ze mam rowniez przepukline, poprostu nie podnosze ciezarow tak poprostu tylko cwiczen przyrzadach i oczywiscie w pasie na przepukline) no to w ogole nie ma co porowywac, jak stomia podcieka to piecze, trzeba zmienic i tyle, NIGDY jeszcze mi nie przeciekla gdzies na wyjsciu (kilka razy w nocy to tak, no ale specjalny problem to nie byl, prysznic zmienic posciel i tyle, a ile problemow bylo z bolami), ogolnie mowiac wreszcie mozna normalnie zyc . Tak wiec do dziela, zycze powodzenia

. BTW: lamanie diety jest obiawem nieleczonej choroby, jak sie ma niedozywienie to sie rzuca na wszystko, to samo mialem to wiem jak trudno bylo utrzymac i co jakis czas cos zjadalem co nie mialem (no ale nie jak wy i nie pisalem ze mozna wpieprzac instant bo to czasem i nic nie pogarsza.. to KAZDEMU szkodzi, nawet zdrowemu bez sklonnosci takich jak nasze, przekonacie sie o tym za XX lat jak bedziecie miec troche lat na karku i innym zaczna sie powiklania, bo dzisiejsze konserwanty nie sa dlugo dostepne, tylko od dosc niedawna), swoja droga jak trafilem 1,5 roku temu do szpitala to wlasnie przez to ze przeczytalem tutaj ze instant mozna co jakis czas i to nie szkodzi to tak podzialalo, ze przestalem wchlaniac pokarm, opuchlem i przez 2 miesiace sterydami przygotowywali mnie do operacji, wiec niech to bedzie nauczka i nie wierzcie w te bzdety co tutaj niektore osoby pisza, lepiej isc na operacje jak sie jest w dobrym stanie, teraz wlasciwie nie wiem czy mam remisje czy co (wyleczylem?) bo doslownie nie mam zupelnie odzewu ze strony jelit, wyniki mam idealne, co wiecej CRP mam uwaga.. 1-2 (normalnie czlowiek ma do 5) [tak wiem ze niektore osoby tutaj maja okolo ~100, coz ja tyle mialem w najgorszym stadium i przy sterydach (okolo 150 juz tam dokladnie nie pamietam, chyba troche mniej)]. Tak wiec jeszcze raz powodzenia i wezcie zycie w swoje rece, bo zarcie jest tylko po to zeby przezyc, a nie zeby czerpac przyjemnosc, a potem cierpiec. Nawet nie wiecie ile rzeczy mozna robic jak sie trzyma diete

, wlasciwie czego ja teraz nie robie ;>.. wczesniej mnie na wszystko badali co bylo powiklaniem crohna, hormony i inne, przy ostatnim badaniu kontrolnym wyszlo ze mam lekko ponad max jaki powinien byc

[z reszta swoja droga lekarze mi zazdroscili

]. No to 10raz, powodzenia i wezcie sie w garsc

! A jak sobie przypominam o tym banie (na konto Adam) ze go dostalem za to ze ciagle sie klocilem zeby trzymac diete, to przychodzi mi teraz tylko jedno do glowy zlo i :cenzura: ;>, dobrze sie stalo bo przestalem przytac te bzdety i przepisy zawierajace w 1/3 syf ktorego nikt tutaj nie powinien nawet dotykac). No ale jak
widzicie z perspektywy czasu, mialem racje

, zycze wszystkim zeby zmadrzeli i przestali siebie oszukiwac ze to nie szkodzi, a kiedy dobrze sie czuje to mozna sie lepiej skupic, uczy sie 10 razy lepiej, mozna bardziej sie obijac w pracy, a efekty sa te same i wreszcie mozna zaczac robic to co sie lubi i zapomniec o bolu, ja juz nawet zapomnialem ze jestem/bylem chory

, a meczylem sie ~7 lat z bolem dzien w dzien.. a swoja droga co do stomii na koniec, jak sie trzyma normalna diete to stomia NIGDY nie wydaje odglosow, ja ostatni raz slyszalem cos po operacji ;>, jedynym problemem wlasciwie jest teraz ze trzeba uwazac jak sie ze zbirami klepie zeby nie uszkodzic

, no i trudno sie parkour troche cwiczy

. A stomia jest naprawde niczym w
porownaniu do choroby.
ogolnie dieta, nic z maka (jakakolwiek, ew raz za czas bezglutenowa - i naprawde to nie jest zaden problem, co wiecej jakby mi teraz kazali jesc pieczywo to chyba musialbym sie katowac, co wiecej nie jedzenie pieczywa ladnie wplywa na trzymanie linii

), nic z cytrusow, nic z mlekiem -- glownie te 3 skladniki powoduja nawrot/zaostrzenie naszych chorob (a wlasiwie juz waszych

), jarzyn ogolnie malo, ale nie ma jakis specjalnych przeciwskazan, malo surowych rzeczy (owocow) - co nie znaczy ze nic, mozna smazone (ale nie przypalone), oczywiscie zadnych konserwantow, napoje typu kola i inne gazowane 1 w tygodniu, nie wiecej, no i tyle, no i to chyba glowne cele diety

powodzenia
temat zmieniony zgodnie z regulaminem