Leczę się już od 1,5 roku. Moja pierwsza densytometria -2,3, ale już po półrocznej kuracji miałam-1,6. Biorę Alfadiol oraz wapno w formie zmielonych skorupek z jajek. Moja mama, która też się leczy wyczytała o tej naturalnej metodzie w jakiejś książce i z wielkim powodzeniem wypróbowała ją na sobie (po dwóch latach leczenia ma wyniki jak u zdrowej osoby). Dlatego i ja tak zrobiłam. Oczywiście moja reumatolog na początku odradzała mi z powodu ryzyka zakażenia salmonellą (co jest niemożliwe gdyż skorupki się parzone we wrzątku, a salmonella ginie już w ok 70 st C), po pewnym czasie lekarka zaczęła się temu baczniej przyglądać, a teraz sama mi mówi aby brać te skorupki. Zawierają one bowiem naturalne super przyswajalne wapno (i inne minerały). Wapno to jest tak świetnie przyswajalne,że nawet przy niskim poziomie witaminy D poziom wapna był wysoki. Oczywiście to zaniepokoiło moją panią doktor która podejrzewała,że mam coś nie tak z hormonami, ale po zrobieniu wszelkich badań stwierdziła,że to skorupki tak fajnie się wchłaniają.
Jest to jedyne wapno jakie biorę. Oczywiście jest problem z dozowaniem i trochę trwało zanim ustaliłam odpowiednią dawkę, ale poza świetną wchłanialnością jest też duży plus-skorupki są darmowe.
Jeśli kogoś interesuje jak je przygotować to jest to bardzo proste: należy je zwyczajnie umyć i zalać wrzątkiem (nie gotować) na ok 2-3 min (ale nie dłużej bo wtedy wapno ucieka do wody), dokładnie osuszyć na ręczniku, a potem zmielić w młynku do kawy. I gotowe. Nie mają smaku ani zapachu.
Są też już gotowe tabletki w sklepach z wykorzystaniem skorupek.
Mam nadzieję,że komuś się to przyda i pomoże tak jak mi i mojej mamie
