Maalgorzata, ja też tak strasznie bałam się tej kolonki na żywca,może nawet bardziej niż ty

jak wchodziłam do zabiegowego to mało nie zemdlałam ze strachu i nic nie pomogło uspokajanie pielęgniarek ,współlokatorek z sali szpit.,rodzinki po prostu strach i panika

Kładąc sie tam odrazu prosiłam o coś w żyłę,ale pani doktor powiedziała, że mi podadzą w trakcie jak bedzie potrzeba .Potem złapałam pielęgniarkę za rekę tak mocno ,że aż miała ślad moich paznokci na swojej ręce:neutral: i czekam na ten ból a tu nic

Lekarka pyta czy nadal chce coś przeciwbólowego bo może podać a ja na to ,że nie dziękuję bo nie czuję bólu to po co ?

Badanie trwało ze 20 min ,a ja myślałam ,że 5 .Wyleciałam stamtąd z uśmiechem na twarzy,że przeżyłam ,czego i Tobie życzę bo wiem co czujesz .Ja też 1 miałam w znieczuleniu ogól.a póżniej myślałam ,że nie dam rady i już

niech sobie wszyscy mówią co chcą .Także głowa do góry ,wiem że żadne uspokajanie Ciebie w tym momencie niewiele pomoże

ale pamiętaj ,że przez ostatnich kilka lat wiele się zmieniło ,lekarze mają nowszy i lepszy sprzęt do endoskopii,nic nie robią na siłę ,jeżeli powiesz ,że nie wytrzymujesz juz bólu ,lekarz na pewno przerwie badanie lub poda ci coś przeciwbólowego.Także trzymaj się cieplutko i mocno w kupie jak radził Tom-as,i oczywiście napisz jak było,po badaniu pozdrawiam
