Post
autor: Szaraja » 17 paź 2010, 09:21
Daga, poznałam Was kilka lat temu, zawsze uśmiechnięci, weseli, pełni optymizmu. Wiem, że teraz trudno o optymizm, a każde słowo będzie nie na miejscu. Ale patrząc już w przyszłość zdaję sobie sprawę, że będzie potrzebna Wam pomoc i zawsze będziecie z Szymkiem mogli ją otrzymać od swojej jelitowej rodzinki.
Jestem z Tobą i modlę się za Was, nawet w tej sytuacji wierzę, że czas leczy rany, a choć to truizm, to ma w sobie głęboką mądrośc.
Trzymajcie się cieplutko
Chwała tym którzy stworzyli to forum. a dla wszystkich którzy piszą wielkie dzięki