Hej, dawno mnie nie było bo i brzuch mojego chłopaka się uspokoił.
Niestety nic nie trwa wiecznie. Ale do rzeczy. Przy ostatnim zaostrzeniu wylądowaliśmy na oddziele gastrologicznym MSWiA. Jeszcze nie znam wyników wszystkich badań ale jest zapalenie, najprawdopodobniej w miejscu przewężenia pooperacyjnego. Leży i ma się nieźle. W perspektywie tomografia dziś lub jutro. Problem z jakim pisze to jego głowa. Nie znosi szpitali. Ma złe i długoterminowe doświadczenia. Czy wiecie jak mogę jeszcze mu pomóc, żeby został tam i dał lekarzom szansę sobie pomóc?
Może ktoś tam teraz leży i mógłby go jakoś wyciągnąć z doła. Ja mogę wpadać tylko po pracy i w tym problem. Jak jestem jest ok, ma z kim rozmawiać. Jak mnie nie ma - myśli.
Wiem, że nie raz dawaliście radę sami, nie raz pomagaliście sobie nawzajem.
Będę naprawdę zobowiązana jak ktoś podrzuci mi jakiś pomysł, bądź będąc w szpitalu wpadnie do niego i trochę go tam "rozluźni". Nie jest może mega towarzyski ale zawsze ktoś przychylny będzie skarbem.
pozdrawiam kasia
wparcie mile widziane :-)
Moderatorzy: Anette28, Moderatorzy
- megi_25
- Aktywny ✽✽✽
- Posty: 640
- Rejestracja: 17 lut 2007, 13:11
- Choroba: CD u partnera
- województwo: mazowieckie
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: wparcie mile widziane :-)
A ma laptopa
? Może jakaś książka, muzyka
??
Mój mąż właśnie wyszedł po co prawda tylko czterech dniach, ale ogólnie pobyt wspomina dobrze, super pielęgniarki, wspaniała opieka. Leżał na III piętrze. Powiem szczerze,że teraz w szpitalach jest rewelacyjnie z tym co było kiedyś /jakoś ja najbardziej pamiętam przykry zapach i ohydne podłogi PCV/.
Jeśli dobrze się czuje to niech się relaksuje i nie denerwuje. W MSWiA szybko stawiają na nogi,więc nim się obejrzy na pewno opuści oddział.
Pozdrawiam
Megi


Mój mąż właśnie wyszedł po co prawda tylko czterech dniach, ale ogólnie pobyt wspomina dobrze, super pielęgniarki, wspaniała opieka. Leżał na III piętrze. Powiem szczerze,że teraz w szpitalach jest rewelacyjnie z tym co było kiedyś /jakoś ja najbardziej pamiętam przykry zapach i ohydne podłogi PCV/.
Jeśli dobrze się czuje to niech się relaksuje i nie denerwuje. W MSWiA szybko stawiają na nogi,więc nim się obejrzy na pewno opuści oddział.
Pozdrawiam
Megi
-
- Początkujący ✽✽
- Posty: 259
- Rejestracja: 02 paź 2008, 19:02
- Choroba: CD u partnera
- województwo: mazowieckie
- Lokalizacja: Milanówek/Otwock
Re: wparcie mile widziane :-)
No właśnie na drugim (II) jest i mój chłopak.
Jakieś znaki szczególne tego forumowicza
.
Bo jest tam dwóch czy już nawet trzech na korytarzu.
Jakieś znaki szczególne tego forumowicza

Bo jest tam dwóch czy już nawet trzech na korytarzu.
Ostatnio zmieniony 31 sty 2011, 12:43 przez katjank, łącznie zmieniany 1 raz.
- megi_25
- Aktywny ✽✽✽
- Posty: 640
- Rejestracja: 17 lut 2007, 13:11
- Choroba: CD u partnera
- województwo: mazowieckie
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: wparcie mile widziane :-)
To widzę,że strasznie się ożywiło. Mąż wyszedł w zeszłym tygodniu to na III p. były pustki 

-
- Początkujący ✽✽
- Posty: 259
- Rejestracja: 02 paź 2008, 19:02
- Choroba: CD u partnera
- województwo: mazowieckie
- Lokalizacja: Milanówek/Otwock
Re: wparcie mile widziane :-)
A jest i muza i książka. Laptopa odmówił. Ale jest i wielki dół i dlatego ciężko mu się na czymś skupić. Taka trochę wegetacja.megi_25 pisze:A ma laptopa? Może jakaś książka, muzyka
??
- megi_25
- Aktywny ✽✽✽
- Posty: 640
- Rejestracja: 17 lut 2007, 13:11
- Choroba: CD u partnera
- województwo: mazowieckie
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: wparcie mile widziane :-)
No tak to już kwestia charakteru i podejścia trochę
Na pewno Tobie też jest ciężko. Wiem po sobie,że przeżywam całą tą sytuację gorzej niż mój mąż, ale na szczęście on dobrze sobie z tym radzi.

Na pewno Tobie też jest ciężko. Wiem po sobie,że przeżywam całą tą sytuację gorzej niż mój mąż, ale na szczęście on dobrze sobie z tym radzi.
-
- Początkujący ✽✽
- Posty: 259
- Rejestracja: 02 paź 2008, 19:02
- Choroba: CD u partnera
- województwo: mazowieckie
- Lokalizacja: Milanówek/Otwock
Re: wparcie mile widziane :-)
mam! wielkie dzięki.elwirka pisze:katjank, odbierz pw
każda pomoc mile widziana

[ Dodano: 01-02-2011 ]
nie wiem czy to będzie dobre miejsce na napisanie jak tam u mojego chłopaka - bo to już będzie bardziej stan zdrowia niż psyche ale jakby co proszę mnie przerzucić gdzieś.
To tak wczoraj było zdecydowanie lepiej z samopoczuciem. Trochę tylko lekarze mówią co innego każdy: operacja, nie operacja, leczenie w szpitalu, leczenie biologiczne. ale tak naprawdę to nie wiemy wiele więcej bo dopiero dziś tomografia z kontrastem podawanym sondą.
Wiecie co jest super, że nie ma kłopotu z odwiedzinami i może zawsze ktoś do niego wpaść i go trochę podnieść na duchu.
Uśmiechał się wczoraj!
Nie wiem co będzie dalej ale mam nadzieje, że nawet jak dojedzie do kolejnej operacji to zniesie to jakoś i da się leczyć.