psychoterapia a CU i CD
Moderatorzy: Anette28, Moderatorzy
psychoterapia a CU i CD
witam Was,
zapewne ka?dy z Was wie, ?e jednym z istotnych (moim zdaniem bardzo, je?eli nie najbardziej) czynników jest stres i ogólnie mówi?c umys3, psychika. S? badania dowodz?ce skuteczno?ci pewnych form terapii przy schorzeniach typu CU i CD.
Czy kto? tego próbowa3? Zna osobe (lakarza) specjalizuj?c? sie w takim podejsciu? I co w ogóle o tym myslicie na podstawie w3asnych obserwacji?
Chodiz mi o rzeczy typu: stres, samoakceptacja, zadowolenie, poczucie nieszczescia itp. Wydaje mi sie ?e s? to rzeczy, które mog? wywo3ywac jakies dziwne reakcje obronne organizmu...
zapewne ka?dy z Was wie, ?e jednym z istotnych (moim zdaniem bardzo, je?eli nie najbardziej) czynników jest stres i ogólnie mówi?c umys3, psychika. S? badania dowodz?ce skuteczno?ci pewnych form terapii przy schorzeniach typu CU i CD.
Czy kto? tego próbowa3? Zna osobe (lakarza) specjalizuj?c? sie w takim podejsciu? I co w ogóle o tym myslicie na podstawie w3asnych obserwacji?
Chodiz mi o rzeczy typu: stres, samoakceptacja, zadowolenie, poczucie nieszczescia itp. Wydaje mi sie ?e s? to rzeczy, które mog? wywo3ywac jakies dziwne reakcje obronne organizmu...
-
- Początkujący ✽✽
- Posty: 279
- Rejestracja: 21 kwie 2003, 21:05
- Choroba: CU
- województwo: małopolskie
- Lokalizacja: Kraków
Re: psychoterapia a CU i CD
Ciekawy problem. Nie spotka3am sie z informacjami o skuteczno?ci psychoterapii przy chorobach zapalnych jelit, ale kto wie, te? sie chetnie czego? dowiem. Co prawda, moja wiara w istnienie zwi?zku przyczynowego miedzy stanami psychicznymi a chorobami jelit jest do?a w?t3a, ale nie odrzuci3abym takiej próby leczenia, gdyby by3a taka mo?liwo?a. Niestety, zwi?zek miedzy psychik? a jelitami mo?e miea charakter korelacji, która wynika z jakiego? uk3adu genetycznego, który jednocze?nie wp3ywa na konstrukcje psychiczn? i sk3onno?a do pewnych chorób, natomiast jedno mo?e nie wp3ywaa na drugie. Koncze, bo widze, ?e zaczynam krecia.
- -Ania-
- Admin
- Posty: 4323
- Rejestracja: 06 lis 2003, 15:04
- Choroba: CD
- województwo: śląskie
- Lokalizacja: Jaworzno
Re: psychoterapia a CU i CD
Zgadzam sie z tym, ze stan psychiczny ma wplywa na leczenie. Moja lekarka prowadzaca stwierdzila, a wrecz nakazala brak stressu, zmartwien i wiekszych emocji..
wiadomo, ze tego nie da sie calkiem wyeliminowaa, ale trzeba stosowaa wszelkie dostepne srodki ku temu:)
Ze swej strony staram sie nie tlamsia w srodku uczua i emocjii, a stress jakos odregowaa chocby na necie i czacie (tylko iponu).
Temat jest bardzo ciekawy...
pozdrawiam Ania

Ze swej strony staram sie nie tlamsia w srodku uczua i emocjii, a stress jakos odregowaa chocby na necie i czacie (tylko iponu).
Temat jest bardzo ciekawy...
pozdrawiam Ania
Ostatnio zmieniony 03 wrz 2006, 21:06 przez -Ania-, łącznie zmieniany 2 razy.
-
- Debiutant ✽
- Posty: 43
- Rejestracja: 20 paź 2005, 11:22
- Choroba: CU
- województwo: lubuskie
- Lokalizacja: Sulęcin
Re: psychoterapia a CU i CD
Cały czas twierdziłam,że stres nie wpływa zbytnio na c.u.Uważałąm ,że będąc w trakcie rozwodu mam solidną dawke długotrwałego stresu
: ..Raz było lepiej a raz gorzej .pomimo ,ze czynik stresogenny cały czas u mnie występował .Zycie pokazło ,że miałm się na własnej skórze przekonać jak stres wpływa na stan mojego jelita .Którejś nocy moje dziecko straciło w nocy przytomność.Wlądowałam z nią na neurologii .W moim przypadku silny stres bardzo wpłynoł .na stan moich jelit .W ciągu kilku godzin zaczełam krwawić ,krew poprostu leciałą mi ciurkiem .Musiałam się szybko wziaśc w garsć i wyciszyc swoje emocje .Chyba jeszcze jakiś dobry anioł czuwał nademną z góry ,bo krwawienie stopniowo zaczeło ulegać zmniejszeniu .Pozdrawiam ,pa 


-
- Początkujący ✽✽
- Posty: 206
- Rejestracja: 26 paź 2005, 21:03
- Choroba: CU
- Lokalizacja: Inowrocław
- Kontakt:
Re: psychoterapia a CU i CD
-Ania- pisze:Zgadzam się z tym, że stan psychiczny ma wpływ na leczenie. Moja lekarka prowadząca stwierdziła, a wręcz nakazała brak stresu, zmartwień i większych emocji..![]()
Moja pani doktor usiłowała mnie nawet wysłać na roczny urlop zdrowotny, ale niestety nie mogłam z niego skorzystać (zbyt krótki staż pracy i zmiana przepisów w oświacie).
Mój sposób na stres to: wrodzony optymizm, odpędzanie smutków za wszelką cenę, unikanie towarzystwa osób krytycznych (po marudzeniu udzielał się mi nastrój takich osób) i kontakt z przyrodą.
Wiadomo: przygnębienie dotyka wszystkich, ale jeśli mamy dobrze zaplanowany dzień/tydzień, łatwiej sobie ze smutkiem poradzić

Ostatnio zmieniony 01 sty 1970, 01:00 przez doem76, łącznie zmieniany 1 raz.
CU: Lepiej być nie może 

-
- Doświadczony ❃
- Posty: 1741
- Rejestracja: 28 sie 2006, 19:13
- Choroba: CU
- województwo: łódzkie
- Lokalizacja: Łódź/Piaseczno
Re: psychoterapia a CU i CD
ostatnie moja dwa ataki mialy zwiazek z ogromnymi stresami w moim zyciu, jeden to osobisty zwiazany m.in. ze smiercia mojego ojca, a w nastepnym roku w zwiazku z praca..
to byly koszmarne 2 lata w ciaglym stresie, ktory sama sobie zafundowalam, bo nie musialo tak byc......a to dzialalo jak obieg zamkniety i nie moglam sie dlugo z tego wyrwac, zbyt wiele wsluchiwania w siebie...nie chodzilam do specjalisty od psyche, tak ladnie teraz brzmi: "powiedzialam sobie, ze nie pozwole nigdy, aby praca tak mi nabruzdzila"..bo na okolicznosci zycia wplywu nie mam;)....
straszne meki przechodzilam wlacznie z srodkami uspakajajacymi, rozowymi
, ktore szybko przestalam brac bo mnie cos kolor przestraszyl
i po malu, jakos poszlo...duzo tzw dystansu, do czego sie da;)..tak na wszelki sluczaj
na razie (odpukac) dziala..optymizm i jakos od 2 lat mam spokoj....
ale trzeba samemu przez to przejsc.....za nas nikt tego nie zrobi...a wytlumaczyc trudno...
od tego momentu jestem prawie pewna, zreszta discovery mnie utwierdzilo
(program o stresie), ze ten zly stres bardzo obniza odpornosc organizmu i rozne paskudztwa wtedy sie uaktywniaja...
sie znow rozgadalam...przepraszam
to byly koszmarne 2 lata w ciaglym stresie, ktory sama sobie zafundowalam, bo nie musialo tak byc......a to dzialalo jak obieg zamkniety i nie moglam sie dlugo z tego wyrwac, zbyt wiele wsluchiwania w siebie...nie chodzilam do specjalisty od psyche, tak ladnie teraz brzmi: "powiedzialam sobie, ze nie pozwole nigdy, aby praca tak mi nabruzdzila"..bo na okolicznosci zycia wplywu nie mam;)....
straszne meki przechodzilam wlacznie z srodkami uspakajajacymi, rozowymi


i po malu, jakos poszlo...duzo tzw dystansu, do czego sie da;)..tak na wszelki sluczaj

na razie (odpukac) dziala..optymizm i jakos od 2 lat mam spokoj....
ale trzeba samemu przez to przejsc.....za nas nikt tego nie zrobi...a wytlumaczyc trudno...
od tego momentu jestem prawie pewna, zreszta discovery mnie utwierdzilo


sie znow rozgadalam...przepraszam

-
- Doświadczony ❃
- Posty: 1741
- Rejestracja: 28 sie 2006, 19:13
- Choroba: CU
- województwo: łódzkie
- Lokalizacja: Łódź/Piaseczno
Re: psychoterapia a CU i CD
a! i ujscie jest wazne...miec cos czym sie zajmiesz..ja sobie powrocilam do dzieciecyh marzen o fotografowaniu
...i rozne tam takie...ogolna ciekawosc mnie wylazla
..zeby nadmiernie w siebie sie nie wsluchiwac...bo mnie akurat to nie sluzy 



choruję od 96 roku, diagnoza od 98, remisja: od 2004 z 3 miesięczną przerwą:) bez leków (nie polecane)
-
- Doświadczony ❃
- Posty: 1741
- Rejestracja: 28 sie 2006, 19:13
- Choroba: CU
- województwo: łódzkie
- Lokalizacja: Łódź/Piaseczno
Re: psychoterapia a CU i CD
sie czlowiek napisal, ze o to chodzi wlasnie...i ze wlasnie se realizuje.....
znaczy.... tak mi sie zdaje, ze to wlasnie pisalam...chyba ze nie..
... 

znaczy.... tak mi sie zdaje, ze to wlasnie pisalam...chyba ze nie..


choruję od 96 roku, diagnoza od 98, remisja: od 2004 z 3 miesięczną przerwą:) bez leków (nie polecane)
-
- Doświadczony ❃
- Posty: 1741
- Rejestracja: 28 sie 2006, 19:13
- Choroba: CU
- województwo: łódzkie
- Lokalizacja: Łódź/Piaseczno
Re: psychoterapia a CU i CD
czytanie ze zrozumieniem...
? 


choruję od 96 roku, diagnoza od 98, remisja: od 2004 z 3 miesięczną przerwą:) bez leków (nie polecane)
- tom-as
- Ekspert ✿✿
- Posty: 6438
- Rejestracja: 22 lut 2006, 14:49
- Choroba: CD
- województwo: śląskie
- Lokalizacja: Oberschlesien / Las
Re: psychoterapia a CU i CD
no rorry - jakoś mi z tego sie co innego wywnioskowało. 'powrocic do marzen' to chyba powrot do marzen a nie powrot do robienia fot...exa pisze:sie czlowiek napisal, ze o to chodzi wlasnie...i ze wlasnie se realizuje.....
no coz interpretowac to mozna roznie

czasmi trudno skumać co autor maiła na myśliexa pisze:czytanie ze zrozumieniem...?

-
- Doświadczony ❃
- Posty: 1741
- Rejestracja: 28 sie 2006, 19:13
- Choroba: CU
- województwo: łódzkie
- Lokalizacja: Łódź/Piaseczno
Re: psychoterapia a CU i CD
oj naprawde...jak nie trzeba to doslownie jest interpretowane...ja nie wiem o co tu chodzi....nooo...



choruję od 96 roku, diagnoza od 98, remisja: od 2004 z 3 miesięczną przerwą:) bez leków (nie polecane)
- Raysha
- Weteran ✿
- Posty: 4274
- Rejestracja: 06 sie 2006, 12:44
- Choroba: CD
- województwo: śląskie
- Lokalizacja: Jaworzno
- Kontakt:
Re: psychoterapia a CU i CD
Ja miałam proponowaną psychoterapię niestety mam tylko wspaniałego psychologa w Ligocie i za daleko miałam a nie mam samochodu, niestety trudno na miejscu znalazłam najlepszego psychologa na świecie-mamę i babcie 

- Shima
- Doświadczony ❃
- Posty: 1262
- Rejestracja: 29 lis 2004, 20:10
- Choroba: CD
- województwo: łódzkie
- Lokalizacja: Zdunska Wola
- Kontakt:
Re: psychoterapia a CU i CD
oj tom-as,tom-as.....tom-as pisze:no rorry - jakoś mi z tego sie co innego wywnioskowało. 'powrocic do marzen' to chyba powrot do marzen a nie powrot do robienia fot...exa pisze:sie czlowiek napisal, ze o to chodzi wlasnie...i ze wlasnie se realizuje.....
no coz interpretowac to mozna roznie![]()
czasmi trudno skumać co autor maiła na myśliexa pisze:czytanie ze zrozumieniem...?
ja zrozumialam

A wracajac do tematu to psychoterapia jest chyba najlepsza forma ratunku jesli nie mozemy dojsc do ładu z sobą.
Wiem bo to przerabialam.
a jesli okaze sie ze jest niewystarczajaca wówczas psychoterapeuta zaleci wizyte u psychiatry....kolejnosc moze byc czasem odwrotna.
hmmmm....rozowe tabletki


Zawsze służę rozmową [you] 
Choroba:CD, astma, alergia, łuszczyca, ginekologiczne powikłania w trakcie leczenia immunosupresyjnego, podobno przebyta gruźlica jelit Stan:Lewostronna hemikolektomia,resekcja zwężenia w miejscu zespolenia i jeszcze dodatkowych kawałków jelit, zaostrzenie Leki:asamax3x1000mg,helicid2x1, metotreksat i parę innych paskudztw Waga/wzrost 99/173

Choroba:CD, astma, alergia, łuszczyca, ginekologiczne powikłania w trakcie leczenia immunosupresyjnego, podobno przebyta gruźlica jelit Stan:Lewostronna hemikolektomia,resekcja zwężenia w miejscu zespolenia i jeszcze dodatkowych kawałków jelit, zaostrzenie Leki:asamax3x1000mg,helicid2x1, metotreksat i parę innych paskudztw Waga/wzrost 99/173
- Raysha
- Weteran ✿
- Posty: 4274
- Rejestracja: 06 sie 2006, 12:44
- Choroba: CD
- województwo: śląskie
- Lokalizacja: Jaworzno
- Kontakt:
Re: psychoterapia a CU i CD
Ja miałam białe tabletki od pani psychiatry

Masz rację ja byłam taka otumaniona i nacpana,więcej nie wziełam i sama sie pozbierałamShima pisze:za to przerazało mnie dzialanie.
