reklamotwór?Mikrusia pisze:hmmm mam pytanie jak sie nazywa gośc który tworzy jakieś reklamy?
Czas zachorowania a psychika
Moderatorzy: Anette28, Moderatorzy
- Shima
- Doświadczony ❃
- Posty: 1262
- Rejestracja: 29 lis 2004, 20:10
- Choroba: CD
- województwo: łódzkie
- Lokalizacja: Zdunska Wola
- Kontakt:
Re: Czas zachorowania a psychika
brawo!!Farelka pisze:Teraz na dzien przed poznaniem diagnozy zaczelam wlasnie laczyc pojawienie sie krwi i sluzu w stolcu oraz boli brzucha z moja nerwica lekowa po trzech pogrzebach w rodzinie
wlasnie to od jakiegos czasu usilujemy Ci przekazać

Nie mieszaj w to Boga moja droga.Farelka pisze:Czy Bog nie ma sumienia,ze jeszcze odbiera radosc zycia ludziom chorym?
To nie Bog odbiera ludzxiom chorym radość życia tylko oni sami sobie tę radość odbieraja bezustannie sie zadreczajac

Zawsze służę rozmową [you] 
Choroba:CD, astma, alergia, łuszczyca, ginekologiczne powikłania w trakcie leczenia immunosupresyjnego, podobno przebyta gruźlica jelit Stan:Lewostronna hemikolektomia,resekcja zwężenia w miejscu zespolenia i jeszcze dodatkowych kawałków jelit, zaostrzenie Leki:asamax3x1000mg,helicid2x1, metotreksat i parę innych paskudztw Waga/wzrost 99/173

Choroba:CD, astma, alergia, łuszczyca, ginekologiczne powikłania w trakcie leczenia immunosupresyjnego, podobno przebyta gruźlica jelit Stan:Lewostronna hemikolektomia,resekcja zwężenia w miejscu zespolenia i jeszcze dodatkowych kawałków jelit, zaostrzenie Leki:asamax3x1000mg,helicid2x1, metotreksat i parę innych paskudztw Waga/wzrost 99/173
Re: Czas zachorowania a psychika
Chyba nietom-as pisze:Mikrusia napisał/a:
hmmm mam pytanie jak sie nazywa gośc który tworzy jakieś reklamy?
reklamotwór?

Re: Czas zachorowania a psychika
A jaka szkoła na reklamatora jest?



- Patryśka
- Doświadczony ❃
- Posty: 1303
- Rejestracja: 23 wrz 2006, 19:44
- Choroba: CD
- województwo: małopolskie
- Lokalizacja: Kraków, Gronków
Re: Czas zachorowania a psychika
Co do kwestii plci i zwiazanych z nia kompleksow to my kobiety chyba zbytnio panikujemy o jakies tam walory lub ich brak w naszym wygladzie a to ze nie spodobamy sie a to ze inna jest lepszaa u sie okazuje ze chlopcy tez zyja w stresie 

-
- Początkujący ✽✽
- Posty: 74
- Rejestracja: 17 lip 2006, 11:20
- Choroba: CU
- Lokalizacja: Zabrze
- Kontakt:
Re: Czas zachorowania a psychika
A czy Twoja mama jest farmaceutką?Mikrusia pisze:mama mówi ze farmaceuta bo to spokojna pracafunia pisze:a odnosnie pracy, to nei wiem, jakie sa "lepsze" i gorsze prace dla nasnie wiem..

Bo jesli jest tylko pacjentem apteki, to widzi tylko to co na zewnątrz-spokój, ład,porządek, brak pośpiechu. Tak naprawde wiele spraw wykonuje sie poza zasiegiem oka pacjenta.
Muszę jeszcze przyznac ze niestety najwięcej nerwów kosztowaly mnie własnie te studia. To po skonczeniu farmacji zaczelo sie u mnie dziac cos niedobrego z jelitami.

Dla mnie była to potworna nerwówa. To tyle. Takie jest moje zdanie.
Re: Czas zachorowania a psychika
Tak jest pacjentem,czyli mówisz że wbrew pozorom to jednak nerwówka?palkafarm pisze:Bo jesli jest tylko pacjentem apteki, to widzi tylko to co na zewnątrz-spokój, ład,porządek, brak pośpiechu

Jakie są studia lub szkoła pogimnazjalna na gościa który tworzy reklamę?

Re: Czas zachorowania a psychika
Nie wiem...a chciałabym wiedziec jaka jest mało stresująca, może ktos w hotelu? nie wiem...jakie wy macie pracę i jak twierdzicie jaka jest stresująca czy nie??
Sorry za malutki OT
Sorry za malutki OT

- kabran
- Początkujący ✽✽
- Posty: 104
- Rejestracja: 14 gru 2005, 11:38
- Choroba: CD
- województwo: lubelskie
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Re: Czas zachorowania a psychika
Praca to nie tylko zawód, ale też ludzie z jakimi przyjdzie nam pracować. Moja praca raczej nie należy do bardzo stresujących i z tego powodu mogłabym ją polecic - a pracuję w laboratorium, zajmuję się badaniem zdrowotności roślin. Praktycznie żadnych ludzi, jedyny stres (przynajmniej teoretycznie) jest taki, czy się dane badanie dobrze wykonało, jak wyjdą wyniki, no i terminy (zróbcie to na wczoraj...
). Niestety, tę sielankę zakłócają straszliwie napięte stosunki tzw. międzyludzkie.... A na to nie ma się wpływu, wybierając zawód.... 


Prawie wszystko o celiakii i diecie bezglutenowej: www.forum.celiakia.pl 
Biorę: Asamax 500 mg (2/2/2), Metypred 4 mg(2/0/2), Gasprid 10 mg (1/1/1)
Stan: hemikolektomia, do remisji daaaleko...

Biorę: Asamax 500 mg (2/2/2), Metypred 4 mg(2/0/2), Gasprid 10 mg (1/1/1)
Stan: hemikolektomia, do remisji daaaleko...
-
- Początkujący ✽✽
- Posty: 74
- Rejestracja: 17 lip 2006, 11:20
- Choroba: CU
- Lokalizacja: Zabrze
- Kontakt:
Re: Czas zachorowania a psychika
Niestety, tę sielankę zakłócają straszliwie napięte stosunki tzw. międzyludzkie.... A na to nie ma się wpływu, wybierając zawód....
Święta racja!
Święta racja!

- Patryśka
- Doświadczony ❃
- Posty: 1303
- Rejestracja: 23 wrz 2006, 19:44
- Choroba: CD
- województwo: małopolskie
- Lokalizacja: Kraków, Gronków
Re: Czas zachorowania a psychika
jedni sa tolerancyjni a drudzy niestety do celu i szczytu kariery daza po trupach wiec w kazdej pracy spotkamy sie zarowno z pierwszymi jak i drugimi...
Re: Czas zachorowania a psychika
A co porabiasz w tej firmie??
Re: Czas zachorowania a psychika
Czyli głównie informatyka, no cóż odpada nie znoszę przedmiotów ścisłych 

- wjt2004
- Początkujący ✽✽
- Posty: 93
- Rejestracja: 04 paź 2006, 23:27
- Choroba: CU
- województwo: śląskie
- Lokalizacja: Katowice
- Kontakt:
Re: Czas zachorowania a psychika
Temat byl czas zachorowania a psychika, prawda? Mam nadzieje ze trafie z tym postem.
Opisze krotko poczatki choroby, moze ktos mial podobnie.
Diagnoze mialem 5 stycznia 2005 roku. Pierwsze objawy pojawily sie w czerwcu (wakacje poczatek) 2004.
-Na poczatku wakacji 2004 roku (czyli mniej wiecej tak jak zaczely sie objawy - wtedy max delikatnie, troche czestsze biegunki itd.)) zostalem podlaczony do
Internetu
- W pazdzierniku 2004 zaczalem studiowac Filologie Angielska
Cale dnie przed Internetem, do szkoly na rano (czesto spalem po 3- 4 godziny). Bylem rozdrazniony, negatywnie nastawiony do ludzi (a to bylo o tyle dziwne, ze przec cale zycie bylem max wyluzowany i pozytywnie nastawiony, ale wtedy nie dostrzegalem zmiany). Zaczelismy sie czesto klocic z dziewczyna, opuszcalem zajecia, caly czas napiecie. Wsciekalem sie na PKP, na wykladowcw, na kierowcow autobusow, no na wszystkich kogo sie dalo
Od zawsze jadlem tez duzo hamburgerow, hot-dogow, kebabow i innych swinstw. Jadlem duzo i szybko przewaznie.
Zajelo mi to troche czasu zanim zaczalem laczyc chorobe z brakiem snu, duzym napieciem i wielogodzinnym siedzeniem przed monitorem.
Moim prywatnym i skromnym zdaniem - to wlasnie bylo przyczyna pojawinia sie choroby.
Po wyjsciu ze szpitala - calkiem zmienilem tryb zycia, wysypialem sie, lagodne nastawienie itd. I bylo bardzo dobrze...
Zaostrzenie przyszlo przy okazji sesji na drugim roku (moja klekarka mowi, ze ma 3 razy wiecej pacjentow w gabinecie w okresach sesji)
Dobrze jest poznac techniki relaksacyjne, duzo ze soba rozmawiac
, zagladac do wnetrza i nie kumulowac w sobie zlosci.
Wczoraj mialem stresujaca sytuacje na miesice - mianowice poszarpalem sie z jednym gosicem na ulicy (byl starszy i wiekszy
). Mimo ze wygralem bezsprzecznie, to dzisaj mam zaostrzenie.
NIE UNIKAJMY STRESU - nauczmy sie opanowac go totalnie.
pozdrawiam
Opisze krotko poczatki choroby, moze ktos mial podobnie.
Diagnoze mialem 5 stycznia 2005 roku. Pierwsze objawy pojawily sie w czerwcu (wakacje poczatek) 2004.
-Na poczatku wakacji 2004 roku (czyli mniej wiecej tak jak zaczely sie objawy - wtedy max delikatnie, troche czestsze biegunki itd.)) zostalem podlaczony do

- W pazdzierniku 2004 zaczalem studiowac Filologie Angielska
Cale dnie przed Internetem, do szkoly na rano (czesto spalem po 3- 4 godziny). Bylem rozdrazniony, negatywnie nastawiony do ludzi (a to bylo o tyle dziwne, ze przec cale zycie bylem max wyluzowany i pozytywnie nastawiony, ale wtedy nie dostrzegalem zmiany). Zaczelismy sie czesto klocic z dziewczyna, opuszcalem zajecia, caly czas napiecie. Wsciekalem sie na PKP, na wykladowcw, na kierowcow autobusow, no na wszystkich kogo sie dalo

Od zawsze jadlem tez duzo hamburgerow, hot-dogow, kebabow i innych swinstw. Jadlem duzo i szybko przewaznie.
Zajelo mi to troche czasu zanim zaczalem laczyc chorobe z brakiem snu, duzym napieciem i wielogodzinnym siedzeniem przed monitorem.
Moim prywatnym i skromnym zdaniem - to wlasnie bylo przyczyna pojawinia sie choroby.
Po wyjsciu ze szpitala - calkiem zmienilem tryb zycia, wysypialem sie, lagodne nastawienie itd. I bylo bardzo dobrze...
Zaostrzenie przyszlo przy okazji sesji na drugim roku (moja klekarka mowi, ze ma 3 razy wiecej pacjentow w gabinecie w okresach sesji)
Dobrze jest poznac techniki relaksacyjne, duzo ze soba rozmawiac

Wczoraj mialem stresujaca sytuacje na miesice - mianowice poszarpalem sie z jednym gosicem na ulicy (byl starszy i wiekszy

NIE UNIKAJMY STRESU - nauczmy sie opanowac go totalnie.
pozdrawiam
Świat zna odpowiedzi na wszystkie pytania. Problemem jest tylko to, że my nie znamy pytań.
- niunia
- Początkujący ✽✽
- Posty: 366
- Rejestracja: 27 cze 2006, 21:12
- Choroba: CU
- województwo: wielkopolskie
- Lokalizacja: Gostyń (Poznan)
- Kontakt:
Re: Czas zachorowania a psychika
hehe też bym chciała się nauczyć nie wściekać, nie kłócić i po cichu radzić z nieprzyjemnymi emocjami ale jestem złośnicą i sama sobie wynajduję różne problemy, wiem że choroba to przez moja głupotę mnie dopadła ale teraz już za późno...