Ale elaboraty napisałeś

Na wstępie zwróć uwagę, że żyjemy w Polsce. Tu jeszcze przez długi czas nie będzie normalnie

Co do opieki stomijnej:
Jeszcze czekając na moją operację wyłonienia stomii, na sąsiednim łóżku leżał pacjent, który miał operację w trybie pilnym. Jej efektem były dwie stomie. Po tygodniu opuścił szpital. Pielęgniarka stomijna dała mu wyprawki, materiały. Ale nadal było widać, że może mieć problemy ze zmianą sprzętu itp. Miał około 60 lat, żył sam w jakimś małym mieście koło Siedlec. Nie wiem jak sobie radzi, ale tak jak pisałeś - pacjenci z mniejszych miejscowości mogą mieć gorzej.
Ja przed wyjściem ze szpitala, już po operacjach czułem, że muszę wiedzieć jak najwięcej. Procedury, telefony, limity itd. Jak piel. stomijna nie umiała mi czegoś wyjaśnić, to dzwoniłem na infolinie producentów sprzętu stomijnego (numery darmowe) i już jakieś olśnienie nadchodziło.
U mnie w mieście nawet nie sprawdzałem czy są jakieś pielęgniarki czy osoby znające temat. W sumie nie mam problemów ze sprzętem, samą stomią i cieszy mnie to. Nawet jeśli coś będzie nie tak, to w Katowicach gdzie pracuję, jest sklep Coloplasta, gdzie zaopatruję się w sprzęt i mogę nawet umówić sobie wizytę pielęgniarki stomijnej.
W ogóle dostawa wysyłkowa sprzętu po uprzednim wysłaniu do producentów zleceń NFZowskich jest wg mnie doskonałym rozwiązaniem. Bo nie muszę szukać sklepów; mogę nabyć sprzęt po cenach katalogowych (sklepy doliczają sobie marżę); sprzęt dostaję do domu. Jakbym nie miał dostępu do sklepu stacjonarnego, to brałbym wysyłkowo.
Na szczęście dla mojego lekarza 1go kontaktu nie jestem jedynym stomikiem. Zna temat, a jak czegoś nie wie, to mnie zapyta.
A szumnie zapowiadany pakiet kolejkowy w onkologii. Hmm? Rewolucja, która ma spowodować, że Pan A. będzie chciał za wszelką cenę utrzymać stanowisko.