
Raz jeszcze o remisji...jak u Was wyglada?
Moderatorzy: Anette28, Moderatorzy
-
- Debiutant ✽
- Posty: 13
- Rejestracja: 12 lut 2015, 22:10
- Choroba: w trakcie diagnozy
- województwo: kujawsko-pomorskie
- Lokalizacja: Toruń
Raz jeszcze o remisji...jak u Was wyglada?
Mówiąc szczerze szukałam ale nie wiem gdZie umieścić to pytanie...jak wyglada Wasza remisjs? Jest zupełnie ok? Bo ja niedawno skończyłam lecZenie encortonem i jest duZo lepiej tzn brak krwi i śluzu w stolcu, mniej wizyt w toalecie tzn 1-2 sporadycznie 3 ale jednaj popołudniami czasem czuje przelewanie
troche ból brzucha i jak dotykam brzuch ( robie to cześciej niż bym chciała) to cZuje ze jelita sa twarde troche napięte:/ mega dbam o dietę o poza tym biorę asamax , debutir i vsl...i ciagle mam nadzieje., ze będzie jesZcE lepiej:) o tak jesCe z innej beczki jestem teraz mocno przeziębiona cZy u Was ma to wplyw na stan jelitek? Bo u mnie Chyba tak ale niestety na gorZej...

- chrzanovy
- Znawca ❃❃
- Posty: 2134
- Rejestracja: 30 lis 2014, 13:44
- Choroba: CD
- województwo: podkarpackie
- Lokalizacja: Głogów Młp/Rzeszów
- Kontakt:
Re: Raz jeszcze o remisji...jak u Was wyglada?
Marfinka, u mnie remisja oznacza zero krwi, raz na tydzien dwa cos poboli ale ignoruje to chyba ze czuje ze idzie coś złego to wtedy automatycznie zjazd do pitstopu pt dieta "Papkinsa" czyli papki, kleik ryżowy is ie rozchodzi po kościach. Nie wiem czy zrozumialem sens twojego pytania - czy jak dlugo jest ok od sterydu - aktualnie 1 rok 2 2mc. 3mka. Co do przeziebień to nie widze związku u mnie, tylko pamietaj nie łykaj ibupromu tylko paracetamol./
Ogólnopolska Akcja Podnoszenia Wiary w Jednostkę
Oddział Podkarpacki zaprasza na grupę wsparcia Brygada-J w każdy ostatni wtorek mc w Klinicznym Szpitalu Wojewódzkim nr 2 w Rzeszowie
Oddział Podkarpacki zaprasza na grupę wsparcia Brygada-J w każdy ostatni wtorek mc w Klinicznym Szpitalu Wojewódzkim nr 2 w Rzeszowie
-
- Debiutant ✽
- Posty: 13
- Rejestracja: 12 lut 2015, 22:10
- Choroba: w trakcie diagnozy
- województwo: kujawsko-pomorskie
- Lokalizacja: Toruń
Re: Raz jeszcze o remisji...jak u Was wyglada?
Od skończenia encortonu ok 2 tygodnie... Także króciutko:/ a juz sa jakieś niedogodności i nie wiem jak to wyciszyć zupełnie? Dietę trzymam duzo produktów wykluczyłam a jednak jelito boli i troche sie przelewa... Z ibupromem to wiem ze nie wolno-mam medyczny zawód;)
-
- Debiutant ✽
- Posty: 13
- Rejestracja: 12 lut 2015, 22:10
- Choroba: w trakcie diagnozy
- województwo: kujawsko-pomorskie
- Lokalizacja: Toruń
Re: Raz jeszcze o remisji...jak u Was wyglada?
Minęły 2 tygodnie od sloncZenia terapii sterydem także szału nie ma jest lepiej ale jelita troche bolą jak je pouciskam;/ na dodatek wieczorami nieznaczne przelewanie i gazy:/ ibupromu nie łykam ! A powinno byc idealnie? Zastanawiam sie czy cos jesCe powinnam wziac zeby osiągnąć pełna remisje ... Lekarz mowi ze mam czekać na zaostrzenie o wtedy sie Zgloscic:/
- Anette28
- Junior Admin
- Posty: 3604
- Rejestracja: 16 lis 2008, 22:17
- Choroba: CD
- województwo: wielkopolskie
- Lokalizacja: Holandia/Helmond
- Kontakt:
Re: Raz jeszcze o remisji...jak u Was wyglada?
Remisja to dla mnie zero bólu, wymiotów, wzdęć i przede wszystkim nic mi nie ciąży na żołądku, o bieganiu na
nie napiszę bo nie mam biegunek, za to przewęzenia, guzy, zatory itd.- najdłuższa była 5 lat, potem przez następne 5 lat, każdego roku tak po pół roku była cisza, a teraz 2 lata.

~Nie ma sensu życia tylko życiu trzeba nadać sens~
*Hoe minder mensen weten, hoe beter ze leven*
CD od 2002
Ileostomia 18.11.2012
*Hoe minder mensen weten, hoe beter ze leven*
CD od 2002
Ileostomia 18.11.2012
-
- Debiutant ✽
- Posty: 13
- Rejestracja: 12 lut 2015, 22:10
- Choroba: w trakcie diagnozy
- województwo: kujawsko-pomorskie
- Lokalizacja: Toruń
Re: Raz jeszcze o remisji...jak u Was wyglada?
To moje pytanie jest jak wejść w taki stan cudowny? Wymaga to na pewno duzo cierpliwości...ale czy tylko leczenie jest w stanie pomoc? Czy wierzycie tez w dietę i pozytywnie myślenie? Bo ja obsesyjnie p tym mysle o to jest chyba najgorsze:/ moj lekarz nic mi nie mówił p jakimś dalszym leczeniem zostawił mnie przy asamaxie i to wszystko...i zastanawiam sie co dalej z tym robic?
- chrzanovy
- Znawca ❃❃
- Posty: 2134
- Rejestracja: 30 lis 2014, 13:44
- Choroba: CD
- województwo: podkarpackie
- Lokalizacja: Głogów Młp/Rzeszów
- Kontakt:
Re: Raz jeszcze o remisji...jak u Was wyglada?
Oczywiscie ja wierze glownie w pozytywne myslenie, bo nie bede sciemnial ze sie kurczowo trzymam diety lekkostrawnej. Zycie po to by korzystac z niego. A jak przyjdzie pogorszenie to trudno I to przejdzie. Czasem na sile sie zmuszam do pozytywnego myslenia. Gdy bylo najgorzej to w glowie mialem tylko jedno, cwiczyc, zrastac sie. Boli to trudno ignore, I zawsze przestawalo. Nie mozna sie poddawac w zadnym stanieCzy wierzycie tez w dietę i pozytywnie myślenie?
Ogólnopolska Akcja Podnoszenia Wiary w Jednostkę
Oddział Podkarpacki zaprasza na grupę wsparcia Brygada-J w każdy ostatni wtorek mc w Klinicznym Szpitalu Wojewódzkim nr 2 w Rzeszowie
Oddział Podkarpacki zaprasza na grupę wsparcia Brygada-J w każdy ostatni wtorek mc w Klinicznym Szpitalu Wojewódzkim nr 2 w Rzeszowie
- obyty.z.cu
- Doradca CU
- Posty: 7790
- Rejestracja: 28 lis 2008, 13:48
- Choroba: CU
- województwo: wielkopolskie
- Lokalizacja: wielkopolska- Leszno
Re: Raz jeszcze o remisji...jak u Was wyglada?
dodać farmakologie + dobrzy lekarze +"odpowiednie" jedzenie w zależności od stanu jelit + odpowiednie towarzystwo + praca w każdej postaci + ruch + drobne przyjemności + wsparcie ..itdchrzanovy pisze: Nie mozna sie poddawac w zadnym stanie
a na pewno będzie ok..przynajmniej w głowie,bo jak w głowie ok...to i wszędzie .
To jak z uśmiechem,jak się uśmiechasz do wszystkich,to widzisz uśmiechnięte twarze wszędzie ,czyli jest ok.
Najgorszą formą chorowania jest ciągłe myślenie o chorobie.
„Przytulanie jest zdrowe. Wspomaga system immunologiczny, utrzymuje człowieka w dobrym zdrowiu, leczy depresje, redukuje stres, przywołuje sen, odmładza, orzeźwia, nie ma przykrych skutków ubocznych, jest więc po prostu cudownym lekiem ..."Każda droga zaczyna się od pierwszego kroku" . https://senmaluszka.pl
-
- Debiutant ✽
- Posty: 13
- Rejestracja: 12 lut 2015, 22:10
- Choroba: w trakcie diagnozy
- województwo: kujawsko-pomorskie
- Lokalizacja: Toruń
Re: Raz jeszcze o remisji...jak u Was wyglada?
Dziękuje za odpowiedzi
wiedziałam ze zalogowanie sie na tym forum chociaż troche pomoze
ja tez staram sie myślec pozytywnie ale idIe to bardzo opornie zwłaszcza jak cos poczuje i wtedy sie wsłuchuje w moj brzuszek i jest koniec 



- Gosieńka
- Początkujący ✽✽
- Posty: 329
- Rejestracja: 21 lut 2012, 19:58
- Choroba: CU
- województwo: małopolskie
- Lokalizacja: nibylandia
Re: Raz jeszcze o remisji...jak u Was wyglada?
Ja bardzo długo miałam zaostrzenie bo miałam nieprawidłowo dobrane leczenie. U mnie dopiero zaczyna się remisja przynajmniej ta objawowa, bo tak naprawdę nie wiem jak wygląda jelito w środku.
Przed zmianą leków miałam 2/3 chorego jelita i stwierdzoną na podstawie badań dysbiozę.
W trakcie zaostrzenia wiele razy gnałam do WC, o różnych porach dnia. Często wybudzało mnie w nocy. Były duże ilości krwi i śluz. To przyczyniało się do spadku masy ciała. Miałam bardzo wzdęty brzuch zwłaszcza pod koniec dnia. Uczucie dyskomfortu w brzuchu, nic po za tym.
Odkąd mam zmienione leczenie obserwuję powolne zmiany na plus
Nie wybudza mnie w nocy. Jeśli idę do toalety to głównie rano. Przy czym po wstaniu z łóżka nie pędzę od razu. Musi minąć trochę czasu zanim pójdę 
Systematycznie zmniejsza się ilość wizyt rano. Wcześniej było kilka do kilkunastu wizyt pod rząd teraz różnie średnio 2, 3 w bardzo krótkich odstępach czasu. Są dni gdy odwiedzam WC co drugi dzień. Trochę pojawia się jeszcze śluz. Wzdęcia bardzo się zmniejszyły. Ze swojej obserwacji wiem, że stres wpływa na mnie bardzo niekorzystnie. Jak się denerwuję to od razu jelita to odczuwają.
Nie jest jeszcze jakoś super idealnie, ale i tak jest dużo lepiej niż było kiedyś. Mam nadzieję, że stopniowo będzie jeszcze lepiej
Przed zmianą leków miałam 2/3 chorego jelita i stwierdzoną na podstawie badań dysbiozę.
W trakcie zaostrzenia wiele razy gnałam do WC, o różnych porach dnia. Często wybudzało mnie w nocy. Były duże ilości krwi i śluz. To przyczyniało się do spadku masy ciała. Miałam bardzo wzdęty brzuch zwłaszcza pod koniec dnia. Uczucie dyskomfortu w brzuchu, nic po za tym.
Odkąd mam zmienione leczenie obserwuję powolne zmiany na plus


Systematycznie zmniejsza się ilość wizyt rano. Wcześniej było kilka do kilkunastu wizyt pod rząd teraz różnie średnio 2, 3 w bardzo krótkich odstępach czasu. Są dni gdy odwiedzam WC co drugi dzień. Trochę pojawia się jeszcze śluz. Wzdęcia bardzo się zmniejszyły. Ze swojej obserwacji wiem, że stres wpływa na mnie bardzo niekorzystnie. Jak się denerwuję to od razu jelita to odczuwają.
Nie jest jeszcze jakoś super idealnie, ale i tak jest dużo lepiej niż było kiedyś. Mam nadzieję, że stopniowo będzie jeszcze lepiej

-
- Debiutant ✽
- Posty: 13
- Rejestracja: 12 lut 2015, 22:10
- Choroba: w trakcie diagnozy
- województwo: kujawsko-pomorskie
- Lokalizacja: Toruń
Re: Raz jeszcze o remisji...jak u Was wyglada?
Mnie jest cieżko powiedzieć jak długo miałam zaostrZenie bo historia mojej choroby jest dosyć długa- w międzyczasie byłam w ciąży i leczenie jakiekolwiek podjęłam dopiero w lipcu 2014 a krwawienia miałam chyba przez dwa lata tak mi sie wydaje...zalicZylam lecZenie p/bakteryjne, na miesiąc orEszlam na dietę bezglutenowa ale wymiernych efektów nie było...strryd chyba najwiecej dobrego Zrobił ale nie ma 100% poprawy i zastanawiam sie nad dieta bezglutenowa i bezmięsna juz sama nie wiem jak kombinować... Mleka i produktów mlecznych unikam Aaa no i zastanawiam sie cY jeszcze kiedykolwiek bedIe tak mega dobrE jak kiedys... Czy nie mam co liczyć na taka poprawę... HistopotologicNie nie wiem jak jest i kolono na razie odpuszczam a czy remisja musi byc tak stwierdzona ? Bo faktycznie objawy to rZecz dosyć subiektywna..
-
- Specjalista od Spraw medycznych
- Posty: 10316
- Rejestracja: 04 mar 2004, 16:08
- Choroba: CD u dziecka
- województwo: mazowieckie
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Raz jeszcze o remisji...jak u Was wyglada?
Nim się stwierdzi remisję to dobrze by rozpoznać chorobę. Leczenie na ślepo i to sterydami może przynieść więcej szkody niż pożytku.
Jestem dysgrafikiem i popełniam wiele literówek, ale Twoich postów nie da się czytać. Warto przeczytać swój post przed wysłaniem.
Jestem dysgrafikiem i popełniam wiele literówek, ale Twoich postów nie da się czytać. Warto przeczytać swój post przed wysłaniem.
Przyłacz się do Towarzystwa J-elita. Działamy dla waszego dobra, ale bez Waszej pomocy niewiele zrobimy.
- Anette28
- Junior Admin
- Posty: 3604
- Rejestracja: 16 lis 2008, 22:17
- Choroba: CD
- województwo: wielkopolskie
- Lokalizacja: Holandia/Helmond
- Kontakt:
Re: Raz jeszcze o remisji...jak u Was wyglada?
wszystko zależy od organizmu i jego siłyMarfinka pisze:To moje pytanie jest jak wejść w taki stan cudowny?
~Nie ma sensu życia tylko życiu trzeba nadać sens~
*Hoe minder mensen weten, hoe beter ze leven*
CD od 2002
Ileostomia 18.11.2012
*Hoe minder mensen weten, hoe beter ze leven*
CD od 2002
Ileostomia 18.11.2012
- Gosieńka
- Początkujący ✽✽
- Posty: 329
- Rejestracja: 21 lut 2012, 19:58
- Choroba: CU
- województwo: małopolskie
- Lokalizacja: nibylandia
Re: Raz jeszcze o remisji...jak u Was wyglada?
Najlepiej jest jak osiągnie się remisję endoskopową. Jeśli jest tylko objawowa (brak objawów choroby) a jelito jest w kiepskim stanie to tylko kwestia czasu, aż wszystko posypie się od nowa. Z uzyskaniem remisji jest różnie zależy wszystko od organizmu i samego przebiegu choroby bo każdy z nas choruje trochę inaczej. U mnie poprawa jest powolna, ale z każdym dniem jest lepiejMarfinka pisze:HistopotologicNie nie wiem jak jest i kolono na razie odpuszczam a czy remisja musi byc tak stwierdzona ? Bo faktycznie objawy to rZecz dosyć subiektywna..

-
- Debiutant ✽
- Posty: 13
- Rejestracja: 12 lut 2015, 22:10
- Choroba: w trakcie diagnozy
- województwo: kujawsko-pomorskie
- Lokalizacja: Toruń
Re: Raz jeszcze o remisji...jak u Was wyglada?
Najważniejsze,ze jest poprawa:) trzeba walczyć o to cały czas:) ja na razie nie robie kolono bo moj lekarz powiedział ze nie trzeba i ze w życiu jeszcze kilka ich mnie czeka...ale ja szczerze mówiąc wolałabym zrobic i wiedzieć na czym stoję...i znowu dylemat...chciałabym troche mniej żyć ta choroba a wiecej ŻYĆ ...