Opisałem już mój problem w temacie związanym z Pentasą ale widzę że tutaj jest bardziej odpowiedni dział. Pisałem już 2 razy moją historię (ostatnio początek 2017) ale niedawno robiłem kolono i inne badania więc chce opisać pokrótce kolejny raz mój problem z małą aktualizacją. A więc....
w 2013 zaczęły się problemy z jelitami, zapalenia żołądka i dwunastnicy ale wtedy ze względu na kiepskie samopoczucie i stres itp. poszła diagnoza w kierunku IBS + nerwica. W 2014 już było gorzej z jelitami i na kolonoskopii było zapalenie jelita grubego a na histpat wyszło że nosi znamiona CU i wtedy już zacząłem brać Asamax. W 2015 zmiana lekarza i zrobiona rektoskopia - BARON 0 i kaloprektyna - wynik ujemny. I od tego czasu znów diagnoza IBS i asamax odstawiony. W 2016 w okresie zimowym pojawiła się krew stolcu ze śluzem, pentasa w czopkach nie pomogła i dopiero po Asamaxie się uspokoiło. Po pół roku znów odstawiłem asamax (czerwiec 2017). W tamtym roku na jesień znów jazdy z nagłymi biegunkami. Kolonoskopia i gastro zrobione (zapalenie dwunastnicy + helicobacter - początkowo nie leczony z decyzji lekarza, bo w stolcu wynik HP był ujemny). W kolonoskopii nic szczególnego nie wyszło a hispat wskazywał Colitis Chronica Indeterminata. I najpierw eradykacja a teraz pentasa 2g saszetki. Póki co leczę też nerwicę bo od tych biegunek ciut podupadłem na psychice i z drugiej strony chce sprawdzić czy poprawi to też stan moich jelit i żołądka + dwunastnicy. Bo już nie wiem w którą stronę iść z leczeniem..... I już szczerze nie wiem czy to CU czy IBS
