potor11pl pisze: ↑10 kwie 2019, 23:45
ZOSTAŁEM OJCEM!

będę mógł co małemu opowiadać jak dorośnie

z dźwiganiem poczekam

więc wielkie gratulacje

będziesz miał co robić , na początku dziecko nie jest uciążliwe, więc będziesz dochodził do sprawności wraz z rozwojem jego aktywności
Tak, mam ileostomie i z tego co się już zorientowałem i przekonałem to chyba nie jest to dobrze bo są wycieki i dziwne gazy. Dzisiaj pierwszy raz mi wymieniali woreczek bo wcześniej tylko oprozniali i...nawet nie wiedziałem że Stomia jest aż tak duza

czy to prawda że przy ileostomii częściej zdarzają się niekontrolowane wycieki podczas zmiany woreczka?
stomia na początku jest obrzmiała, z czasem trochę zmniejszy się. Ale pamiętaj, że jest żywa, czyli raz mniejsza ,raz większa. Nie wiem co znaczy "wyciek" ?
Jesteś oczyszczony w jelitach, więc pewnie leci "woda" czyli normalnie. Z czasem będzie bardziej zagęszczona kiedy zaczniesz jeść.
Co do diety to Anglia to jak zawsze stan umysłu. Dzień po operacji a oni mi proponują herbatę i kawę i "miękkie" jedzenie typu...kanapki z jajkiem lub z tuńczykiem. Na szczęście mieli jogurt to sobie wziąłem i myślę że to będzie mój główny wybór do czasu gdy rodzinka mi nie doniesie papek dla dzieci.
na początku to lepiej taka dieta lekko strawna, ale też nie jest tak, że same papki przez miesiąc. Po kilku dniach jadłem już w miarę normalnie, tzn. zupy warzywne, ziemniaki duszone z masłem, jakies mięso gotowane , kanapki. Tu trzeba uważać tylko na dobre pogryzienie, tak aby nie było większych kawałków błonnika nierozpuszczalnego. Często to się czuje wtedy gdy te kawałki przechodzą przez tę stomię. Mi zablokowało kiedys pół pomarańczy na szybko zjedzone. Stanęło przy samym wyjściu i blokowało. Podobnie kapusta kiszona. Tak po 3 -4 tygodniach to już w zasadzie można wszystko.
http://www.convatec.com.pl/index.php?ac ... b2=porady3
Przy ileostomii mamy ciągle coś wydalające się do stomii, często wodniste. Tak tracimy dużo "wody", elektrolitów, dlatego powinniśmy więcej solić, aby zatrzymać te płyny .Odwodnienie to naprawdę kiepska sprawa.Podobnie z innymi elektrolitami.
Jeśli chodzi o sprzęt stomijny to troszkę będę musiał popytać stomijna bo pewnie w Anglii różni się tym co mają w Polsce...ale pas to na pewno kupię bo wiem że on daje dużo do stabilizacji.
wbrew pozorom wcale nie, na świecie są firmy globalne, a ich sprzęt jest dostępny wszędzie. Temat zaś jego dostępności, u nas na limity refundacyjne to już inna sprawa.
Jeszcze dużo przede mną i dużo do czytania ale trzeba walczyć i jak najszybciej wrócić do normalnego trybu życia.
Ostatnie pytanie: wszystkie worki są takie duże?
nie, ale przy ileostomii stosuje się worki odpuszczalne, bo tak jest wygodniej. Nie wiesz kiedy i ile wyleci, a przecież nie będziesz co chwila szukał miejsca do jego opróżnienia.
Są też rożne rodzaje worków, po operacji stosuje się takie, gdzie częściowo są przezroczyste, tak aby widzieć jak wygląda stomia,jak pracuje, no i przy zakładaniu tak łatwiej.
Później są już worki w kolorze cielistym, zakryte całe.
No i tak po 10-15 dniach, to już można korzystać też z płytek, tzn. sprzętu 2 częściowego.
W każdym szpitalu mają jakiś tam sprzęt "dominujący" firmowy, bo tak im łatwiej się zaopatrywać, a i dostawca "załatwia" sobie w ten sposób przyszłych klientów. Więc pewnie jakaś tam firma jest i u Ciebie w szpitalu. Najważniejsze, by pielęgniarka stomijna dobrze dobrała ten sprzęt stomijny i nauczyła Ciebie jak zmieniać go, dbając o skórę, by nie doszło do kontaktu masy z jelita bezpośrednio na skórę. To podstawa, bezpieczeństwo i komfort przy stomii. Musisz się sam jak najszybciej tego nauczyć i lepiej nie liczyć na innych.
Tu nie ma żadnych skrótów, trzeba to robić dokładnie, bo źle zaopatrzona stomia, uszkodzi skórę, a wtedy worki odpadają, a skóra szczypie, czasem krwawi

Ten pas stomijny z otworem na worek, a i czasem z dodatkową przysłoną to dodatkowe zabezpieczenie. No i przed przepukliną , a to jesli za szybko się chce wrócić do "ciężarów" może się przytrafić. U mnie uciążliwy kaszel długotrwały właśnie spowodował małą przepuklinę .