Post
autor: Jac » 29 lip 2013, 12:50
Myślę, że pomysł z zatajeniem dotychczasowej diagnozy jest dobry, bo wielu lekarzy na hasło IBS, myśli tylko jak się pozbyć pacjenta.
Poza tym te magiczne trzy literki zwalniają lekarzy (przynajmniej niektórzy tak uważają) z obowiązku zajęcia się pacjentem, bo przecież "IBS to nic takiego", a poza tym "nie ma na to lekarstwa".
Prawda jest niestety taka, że współczesna medycyna rzeczywiście nie jest w stanie rozwiązać tego problemu.
Ale to nie znaczy, że należy pacjenta pozostawiać samego z chorobą. Można spróbować zastosować antybiotyk, który przynosi poprawę w przypadku przerostu flory bakteryjnej jelita cienkiego, czy probiotyki, które również u niektórych pacjentów z IBS poprawiają funkcjonowanie układu pokarmowego.
Mówi się także o pozytywnym oddziaływaniu Mesalazyny u niektórych pacjentów z IBS. Zatem nie jest tak, że lekarz nie ma zupełnie nic do zaproponowania w przypadku IBS.