Na początku muszę przyznać, że jestem bardzo wdzięczna, że google mi wyświetliło to forum

Generalnie jakis czas temu lekarz stwierdził u mnie IBS, ale co mi po tym stwierdzeniu, jak cały czas czuję się tak samo. Chwilami aż mi się odechciewa wszystkiego. Pół biedy jak siedzę w domu. Ale mam pracę, mam szkołe, mam przyjaciól, z ktorymi spędzam czas. I naprawdę jest to dla mnie duzy problem, kiedy na wykładzie, albo w kinie mój brzuch zaczyna się buntować. Często miewam bóle brzucha, podbrzusza, wieczne niezidentyfikowane odgłosy, ciągle biegam do toalety.
Nie mogę wysiedzieć całego dnia na zajęciach, bo to jest równoznaczne z niejedzeniem. Jedyne co mogę jesc, to banany. Reszta jest dla mnie nieprzyswajalna. Czasem się czuje, jakby mój zołądek nie trawił? Co zjem od razu muszę z siebie wyrzucić. I niewazne, czy jest to mały cukierek, czy cztery łyki gorącej czekolady. Od razu kierunek toaleta plus to całe przewracanie się w brzuchu, co jest równoznaczne z róznymi odgłosami- a wiadomo, że kiedy jestem na uczelni, czy w jakims innym miejscu, gdzie zalezy mi na ciszy

Przez to mam problem z bliskością i w ogole jedno wielkie koło się zamyka:)
Jadłam jakies tabletki /z trzy rodzaje/, przepisane przez lekarza, ale one tylko nasilały całe to wariactwo.
Naprawdę chwilami już nie mam siły. Albo umrę z głodu, albo zawalę ważne rzeczy w życiu. Czy ktoś jest mi w stanie polecić dobrego gastrologa w Poznaniu?
Byłabym wdzięczna za jakąkolwiek pomoc, bo jednak na tych ważnych rzeczach naprawdę mi zależy

Pozdrawiam Was i naprawdę, podziwiam za siłę.