Witajcie☺

[karolek0303]

Nie,teraz bólów nie mam. Tylko jakby więcej krwi w toalecie zostawiam.
Ja prosiłem przed badaniem w żartach o gryzak czy knebel. Nie sądziłem że będzie potrzebny

Może się nie darłem, ale ledwo mogłem wytrzymać pomimo midanium i fentanylu w dawkach po 0.1mg czy jakoś tak. Ja miałem trzecią kolonkę i nigdy nie dostałem śpiocha,a Szkoda

[Agness]

Heh, u mnie też Midanium i Fentanyl. Nawet mi pielęgniarka dołożyła w trakcie, ale nic to nie zmieniło. Ja miałam na śpiocha w Med Gastr. Wtedy bardziej uciążliwa od samego badania była przygoda z przeczyszczaczem. Najgorsze doświadczenie to kolonoskopia w WAMie. Picie Fortransu na oddziale w szpitalu i zabiegi bez żadnego znieczulenia...

[karolek0303]

ja tez miałem raz w szpitalu ale u siebie w mieście. wbrew złym opiniom szpitala nie było najgorzej. Wg mnie samo czyszczenie nie jest tragiczne ale smak fortransu.Mnie po nim zbiera się na wymioty a nie na nasiadówkę. No i jak to wzdyma,o matko.
Teraz czyściłem się po pracy czyli koło 23. Czekałem do 1.30 na efekt i nic. dopiero koło 3 ruszyło. Fakt,ze wypiłem tylko ze 2 litry tego świństwa

[Agness]

Czyli miałeś nockę z głowy - współczuję. Fakt, smak Fortransu jest obrzydliwy. Kojarzy mi się z osoloną oranżadą w mydlinach. Do tych wrażeń dochodzi jeszcze ilość trunku. Kiedyś zdarzyło mi się po nim wymiotować i jednocześnie siedzieć na tronie W środę też miałam kryzys. Gdzieś wyczytałam, że lepiej smakuje z wodą smakową. Kupiłam jabłkową, cytrynową i truskawkę. Szczerze nie polecam tego rozwiązania Za to sprawdzało się u mnie popijanie zawiesiny z Fortransu czystą wodą.

[karolek0303]

ja rozrobiłem sobie troche z kwaskiem cytrynowym i troche z sokiem z malin czy jeżyn,też średnio.

na szczęście ominięła mnie atrakcja z dwoma biegunami jednocześnie

[Agness]

Nie masz czego żałować. Jedyny plus tej sytuacji był taki, że wydarzyła się w domu, a nie w szpitalu (chociaż tam też miałam ochotę zwrócić co nieco)

[karolek0303]

Czyli rozumiem, że nie tylko mi się tym dziadostwem odbijało na drugi dzień

[Agness]

No nie tylko Tobie