z crohnem bawię się w związek bardzo trwały zresztą od 2007 roku. Przez ten czas przeszłam wiele leczenia : sterydoterapia niezliczoną ilość razy, immunosupresja niezliczoną ilość razy, leczenie biologiczne : remicade które bardzo efektywnie pomogło , a potem równie efektywnie uczuliło, humirę która pięknie pomagała , lecz po 3 latach jej skuteczność stała się zerowa, byłam też w programie "opera" , w dwóch badaniach klinicznych jeden to badania miksu trzech antybiotyków, a drugi to mieszanki jakiś cząsteczek alfa TNf no ale oczywiście jak na mnie skuteczność mniej niż zero. Przeszłam też 3 operację . 2014 październik resekcja 3/4 żołądka z powodu krwawiących wrzodów jak wyszło z hist pat te wrzody były z crohna, w 2015 korekta przepukliny i resekcja ropnia powłok brzusznych w bliźnie pooperacyjnej, 2016 wrzesień helikokolektomia prawostronna gdzie poszło ok 60-70 cm zwężonych części w okolicy zagięcia wątrobowego i ileum termnale , oprócz tych zwężeń były też ropnie. Teraz dochodzę do siebie

A dla starych forumowiczów to ja elwirka
