auti183 pisze:Nie należę do osób które się mocno stresują, do tej pory wydawało mi się że raczej radzę sobie ze stresem.
W mojej obecnej pracy stres jest czynnikiem którego nie mogę wyeliminować...
stąd pytanie do Was już doświadczonych CUdaków jak to u Was wyglądało ? Czy stres/przemęczenie znacząco wypływało na częstość i ciężkość zaostrzeń ?
Czy była korzystna zmiana pracy na mniej obciążającą ?
Będę wdzięczny za każdą odpowiedź,
CU to choroba psychosmoatyczna, czyli stres, nerwy podkręcają jelita. Wtedy najczęściej łapie się stany zapalne, zaostrzenia, a jak już do tego dojdzie i nie ma szansy na "odpuszczenie" to ..wtedy robi się nie fajnie.
Dlatego tak ważne jest umieć "zaakceptować" chorobę, co wcale nie znaczy że się poddaje. Tu raczej chodzi o nabranie dystansu do niej, ale i nauczenie się jak reagować na "kłopotliwe" sytuacje wynikające z specyfiki naszej choroby.
Wszystko się da opanować do czasu, bo tu nie ma silnych, nie ma, że jest się w stanie z tym wszystkim poradzić. Kiedy jest wielkie zaostrzenie to albo się dostosujesz, albo lekceważąc ten stan zostaniesz złamany. Jak drzewo na wietrze, które nie naddaje się, jak wierzba która przeżyje wszystko, a te które się podstawi jak wysoka topola, zostanie złamany.
Dlatego tak ważne zdawać sobie z tego sprawę.
Prawdą jest jednak też to, że przy odpowiednim leczeniu, a także odżywianiu no i mało stresującym życiu da się wejść i w remisję na lata.
Trzeba się tu wykazać po prostu dojrzałością, a nie hurra optymizmem " ja się nigdy nie poddaje ". Czasem trzeba...inaczej kończy się w szpitalu, zmienia pracę, albo w ogóle nie da się pracować.
U mnie po kilkunastu latach choroby musiałem zmienić pracę całkowicie,zawód, a po kilku następnych latach niestety i tej nie mogłem wykonywać, czyli renta.
No tak, i mała przestroga, nie czytaj "wątpliwych" tekstów o uzdrawianiu, o wyleczonych z CU, bo takich nie ma, są tylko tacy opowiadacze, albo "sprzedający" swoje historie w swoich książkach, portalach przy okazji sprzedających jakieś suplementy i inny marketing..itd.
Dobre to są publikacje medyczne. Polecam stronę J-elity, tam w zakładkach jest wszystko.