Za brak polskiej czcionki przepraszam, mieszkam w Danii. Mam 32 lata, czuje sie dobrze, wlasnie konczy sie moj urlop macierzynski.
Od ponad 3,5 miesiaca borykam sie z codzienna biegunka ( znacie to ).
Po roznych perypetiach ( kiedy to musialam wizyte u lekarza przesuwac z powodu wyzszej koniecznosci ) trafilam w koncu do lekarza.
Skierowanie na kolonoskopie od razu, do tego morfologia, kalprotektyna, badanie bakteriologiczne.
Zaczelam od morfologii, wyniki spiewajace



W miedzyczasie udalo mi sie oddac probki do badan, bakteriologicznie ok, kalprotektyna...6000


Kolonoskopie przesunelam na polowe sierpnia, a tu takie kwiatki. Jutro dzwonie do kliniki.
Moj brak cierpi na CU od kilku lat, wiec pewnie jestem jednym z tych "szczesliwcow", u ktorych choroba jest powiazana genetycznie.
Pewnie tu nieco zagoszcze


