jestem Marta mam 28 lat i trzy lata męczarni za sobą ... zaczęłam jak w stowarzyszeniu "AA".. hihihi... ale co tam

u mnie bóle zaczęły się trzy latka temu po wycięciu pęcherzyka żółciowego i trwają nadal ... brrr ... okropność ale już sie chyba przyzwyczaiłam ( albo dopiero

, ale niekiedy jest tak żle , że się odechciewa wszystkiego. a konkretnej diagnozy i leczenia jak nie było tak nie ma. 3 tomografy , 2 rezonansy , 3 gastroskopie , 1 kolonoskopia , 1 wlew kontrastowy , endoskopia kapsułkowa - we wszystkim po troszku ale za mało żeby stwierdzili co mi jest i jak leczyć . na razie stanęło na refluksie i jelitku drażliwym , mimo że w w hist.-pacie z jelita stwierdzono mikroskopowe zapalenie jelita - leczenia brak . nie wiem już sama co o tym wszystkim sądzić i gdzie dalej się udać .
Cieszę się ,że WAS znalazłam i mogę dzielić się z Wami troskami i radościami dnia codziennego ( bo w domu mają mnie już chyba dosyć) . mąż i dzieci wspierają mnie ale męczą ich już chyba te wszystkie sensacje , które im serwuję ...
buziam WAS serdecznie

szczęścia nie zaplanujesz ... ono przyjdzie samo ...