Witam wszystkich
Też walczę z ropniem w okolicach brzucha. Od operacji ponad 3 miesiące temu ciągle chodzę z dziurą w brzuchu

Lekarze z kliniki na borowskiej we Wrocławiu zakładają mi sączki, ale scenariusz zawsze jest ten sam: Pojawia się uwypuklenie z prawej strony brzucha koło blizny po operacji, które z każdym dniem zaczyna boleć, później (przeważnie w nocy) ropień pęka, cały opatrunek zasyfiony ropą. Idę rano do lekarza, który robi nacięcie, wydusza ze mnie pozostałości ropy i zakłada sączek. Chodzę cały tydzień na zmianę opatrunku i sączka. Potem jest coraz lepiej - w sensie sączek już nie potrzebny, rana ładna się goi, a po tygodniu czasu znowu pojawia się wypukłość w tym samym miejscu i historia się powtarza
Chirurg, który mną się zajmuje w tym temacie (dr Skalski jeśli ktoś kojarzy) nie podaje mi żadnych antybiotyków, bo mój stan szybko się polepsza. Problemem jest to że rana z zewnątrz mi się szybko zamyka (dlatego długo nosze sączek) a wewnątrz zostaje jakaś przestrzeń która ponownie wypełnia się ropą
Czy może tak być, że ciągle w jednym miejscu robi mi się to cholerstwo??
Dzisiaj, po 2 tyg. spokoju, kiedy zacząłem się cieszyć, że mam to za sobą brzuch zaczął boleć w okolicach poprzednich ropni i w trakcie kąpieli pękł. Ropa znowu się wylała z tego samego miejsca już chyba z 6 raz
Poradźcie co mam robić. Może poprosić lekarza o antybiotyki jednak?? Teraz przyjmuję Asamax 3razy500 na samego Crohna. W posiewie, który był robiony przy którymś tam pęknięciu ropnia wyszło że są 3 bakterie, które powinny siedzieć tylko w jelitach. Tydzień później posiew był robiony jeszcze raz z resztek tego co mi wypływało i nie było już żadnych bakterii jelitowych - czy to znaczy że jakaś przetoka otwiera mi się co jakiś czas i zamyka czy jak mam to rozumieć??
Mam już powoli dosyć tego wszystkiego
Może źle dbam o rane z sączkiem i ciagle cos tam zostaje?? (w domu jak już sam moge zmieniać opatrunek czyszczę ranę Octeniseptem i wsio)
Poradźcie o co moge jeszcze zapytać lekarza.
Może zdecydować się na usunięcie tego chorego kawałka jelita, bo z tego co czytałem większość która to przeszła miała już po tym względny spokój z ropniami.