
Nocne wizyty w WC
Moderatorzy: Anette28, Moderatorzy
-
- Początkujący ✽✽
- Posty: 77
- Rejestracja: 09 wrz 2006, 23:32
- Choroba: CU
- województwo: małopolskie
- Lokalizacja: Kraków
Re: Nocne wizyty w WC
Wynika z Waszych wypowiedzi, że przy pojawiającym sie zaostrzeniu takie chodzenie to norma. Biorę loperamid, ale to za wiele nie pomaga. Znajomi sugerowali, że to kwestia nerwów, bo jak oni się denerwują to też się w nocy budzą, no, może tyle, że nie z biegunką 

- tom-as
- Ekspert ✿✿
- Posty: 6438
- Rejestracja: 22 lut 2006, 14:49
- Choroba: CD
- województwo: śląskie
- Lokalizacja: Oberschlesien / Las
Re: Nocne wizyty w WC
o tak.. ja tez nie cierpie spac na plecach.. jedynie w sytuacjach ekstremalnych jak juz trzeba przez duze T.Patryśka pisze:Z tym mialam problem bo przed choroba sypialam na brzuchu (...) Z czasem musialam sie nauczyc na plecach czego nie cierpie
a w wc spalem na rolka z papierem.. kladlem sobie je na kolana i na nie glowe zeby miekko bylo
![cwaniak ;]](./images/smilies/cwaniak.gif)
- Patryśka
- Doświadczony ❃
- Posty: 1303
- Rejestracja: 23 wrz 2006, 19:44
- Choroba: CD
- województwo: małopolskie
- Lokalizacja: Kraków, Gronków
Re: Nocne wizyty w WC
a sie opieralam o rolke ktora byla na scianie raz mi sie nie udalo troche i spadlamtom-as pisze:a w wc spalem na rolka z papierem.. kladlem sobie je na kolana i na nie glowe zeby miekko bylo

- Cinimini
- Znawca ❃❃
- Posty: 2451
- Rejestracja: 27 maja 2006, 10:25
- Choroba: CD
- województwo: łódzkie
- Lokalizacja: łódź
- Kontakt:
Re: Nocne wizyty w WC

tez tak mialam...swoja droga,dzieki tej chorobie potrafimy przystosowac sie do roznych czasem b.nietypowych warunkow.
-
- Początkujący ✽✽
- Posty: 59
- Rejestracja: 10 lip 2006, 12:57
- Choroba: CU
- województwo: warmińsko-mazurskie
- Lokalizacja: Elbląg/Olsztyn
Re: Nocne wizyty w WC
Cóż.. temat dla mnie absolutnie nieobcy. Swego czasu wstawałem do wc kilka- czasem nawet kilkanaście razy w ciągu nocy. To było tak jak napisał ktoś przede mną. Ledwie ułożyłem się do snu po wizycie a już trzeba było kolejny raz. Co do pozycji do spania (było o tym w osobnym wątku) to w zaostrzeniu tylko na plecach (uwielbiam leżeć, zasypiać czy po prostu spać na plecach) bądź pozycja embrionalna na prawym boku. Podobnie z wstawaniem porannym, jeśli chodzę częściej niż 1-2 to znak że coś 'zaczyna się dziać'.
Re: Nocne wizyty w WC
Dla mnie też jest to temat znajomy. Przy zaostrzeniu towarzyszy mi uczucie zimna, więc na nocne wędrówki do toalety biorę zawsze jakiś kocyk
i też zdarzało mi się zasnąć w pozycji siedzącej
W przypadku lżejszych zaostzeń zwijam się w kłębek na boku i staram się nie ruszać do momentu zaśnięcia i to pozwala mi przespać kilka godzin bez wstawania.


Anka
- podblond
- Początkujący ✽✽
- Posty: 307
- Rejestracja: 19 cze 2006, 21:50
- Choroba: CU
- województwo: pomorskie
- Lokalizacja: Gdynia
- Kontakt:
Re: Nocne wizyty w WC
Tak, nienawidzę wstawać w nocy... Bo zamiast się wyspać i zregenerować siły do walki z chorobą, to muszę latać od łóżka do toalety i od toalety do łóżka...
Jak juz mam takie megazaostrzenie, że wstaje kilkanaście razy, to zawsze mam jakąś niestresującą lekturkę i czas jakoś leci (mimo bólu i niewyspania)...
Moje flaczki najbardziej pracują właśnie w pozycji na plecach. Najbezpieczniejsza dla nich pozycja to na boczku

Jak juz mam takie megazaostrzenie, że wstaje kilkanaście razy, to zawsze mam jakąś niestresującą lekturkę i czas jakoś leci (mimo bólu i niewyspania)...
Moje flaczki najbardziej pracują właśnie w pozycji na plecach. Najbezpieczniejsza dla nich pozycja to na boczku

Nie bój się cieni. One świadczą o tym, że gdzieś znajduje się światło...
- Alishia
- Aktywny ✽✽✽
- Posty: 728
- Rejestracja: 12 sty 2007, 19:34
- Choroba: CD
- województwo: opolskie
- Lokalizacja: Opole
- Kontakt:
Re: Nocne wizyty w WC
Zależy.Czasem budzę się w nocy parokrotnie..a czasem wcale i przesypiam noc normalnie.Zleży od tego jaki akurat mam tryb życia,jak się odżywam,czy i ile wypoczywam itp.

- Cinimini
- Znawca ❃❃
- Posty: 2451
- Rejestracja: 27 maja 2006, 10:25
- Choroba: CD
- województwo: łódzkie
- Lokalizacja: łódź
- Kontakt:
Re: Nocne wizyty w WC
HALO!!? Czy sa tu jakies normalne czlowieki? Moze nam opowiedza jak to jest ukrecic taaakiegoooo fajnego,zwartego balasta wtedy kiedy ma sie na to ochote....eh...nabijam sie...bez urazy...
- jaryszek
- Aktywny ✽✽✽
- Posty: 805
- Rejestracja: 25 maja 2006, 11:56
- Choroba: CU
- województwo: dolnośląskie
- Lokalizacja: Oborniki Śląskie
- Kontakt:
Re: Nocne wizyty w WC
Moj kumpel nie ma niby problemow z jelitami ani ze sraniem a czasem jak go pogoni to we wroclawiu na tlocznej ulicy miedzy samochodami robi 
A jeszcze jeden jak bylismy na wyjezdzie i ktos mu zajal kibelek to w gacie narobil
Ci zdrowi nie maja tez tak dobrze , te problemy fizjologicznej natury kazdego czasem zaskocza

A jeszcze jeden jak bylismy na wyjezdzie i ktos mu zajal kibelek to w gacie narobil

Ci zdrowi nie maja tez tak dobrze , te problemy fizjologicznej natury kazdego czasem zaskocza

Chroba:CU, Stan:zaostrzenie Leki: Asamax 500mg(3x2), Metypred 32mg, Calperos 1000mg,azathrioprine 50mg(1x2),Waga/Wzrost:50/171 Brak typowej remisji od 4 lat /Jestem pacjentem prof. Paradowskiego we Wrocławiu.
Co nas nie zabije, to nas wzmocni...
Co nas nie zabije, to nas wzmocni...
- Cinimini
- Znawca ❃❃
- Posty: 2451
- Rejestracja: 27 maja 2006, 10:25
- Choroba: CD
- województwo: łódzkie
- Lokalizacja: łódź
- Kontakt:
Re: Nocne wizyty w WC
Moj brat kiedys nabawil sie zwyklego rozstroju zoladka,ale nauczony rodzinnym doswiadczeniem tak sie wystraszyl,ze pobiegl do gastrologa czy czasem on tez nie odiedziczyl crohna po mamusce
Od tej pory jak tylko dopadnie go zwykle,ludzkie sranko to juz poanikuje,przechodzi na diete i niezwylke przezywa ten "odmienny" stan....oj agent z niego....

-
- Debiutant ✽
- Posty: 32
- Rejestracja: 15 lip 2007, 19:28
- Choroba: CU
- województwo: zachodniopomorskie
- Lokalizacja: Gostyń
- Kontakt:
Re: Nocne wizyty w WC
Piszecie, że raczej tylko w stanach zaostrzenia chodzicie w nocy do kibelka... Hmmm.... Ja od 4 lat kibelek odwiedzam 2- 6 razy, jeszcze jak przy wypróżnianiu nie boli brzuszek to jest OK, zaraz zasypiam i jest super
A jak się zdaży, że jest nocka cała przespana, ależ mam wtedy dobry humorek
U mnie też pozycja... leżenia
wpływa na częśtotliwość wizyt 

A jak się zdaży, że jest nocka cała przespana, ależ mam wtedy dobry humorek

U mnie też pozycja... leżenia


-
- Początkujący ✽✽
- Posty: 74
- Rejestracja: 23 lut 2007, 17:11
- Choroba: CU
- województwo: mazowieckie
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Re: Nocne wizyty w WC
Ja tez uprawialam nocne bieganie, przez prawie 3 miesiace
Koszmar! Wstawalam co godzine, czasem nawet czesciej...
Od kiedy zaczelam brac sterydy w dzien bylo juz spokojniej, wiec nadrabialam senne zaleglosci... Wtedy tez zauwazylam ze duzo lepiej jets kiedy spie na plecach, najgorzej-na lewym boku...
Teraz (odpukac) w nocy spi, a nie biegam;)
Oby tak zostalo! i tego wszystkim biegajacym zycze!

Koszmar! Wstawalam co godzine, czasem nawet czesciej...
Od kiedy zaczelam brac sterydy w dzien bylo juz spokojniej, wiec nadrabialam senne zaleglosci... Wtedy tez zauwazylam ze duzo lepiej jets kiedy spie na plecach, najgorzej-na lewym boku...
Teraz (odpukac) w nocy spi, a nie biegam;)
Oby tak zostalo! i tego wszystkim biegajacym zycze!
-
- Początkujący ✽✽
- Posty: 316
- Rejestracja: 07 lip 2007, 20:03
- Choroba: CU
- województwo: łódzkie
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: Nocne wizyty w WC
właśnie takiego szukałem tematu....
Po powrocie ze szpitala mam ten sam problem; pozycja do spania to tylko na plecach, na lewym boku <moim ulubionym> równa się sprint do WC... Ciężka sprawa bo chodzę niewyspany i lekko zachwiany, rano po lekach jest już OK, ale jednak to nie to samo.
Myślałem, że tylko ja mam taki problem ale widzę, że to norma.
Na razie jestem w trakcie leczenia dokładnie w początkowej fazie, ale mam nadzieje że to się poprawi... skończy się zwolnienie i czas do pracy a tu taki niewyspany
.
Chodzę 2-4 razy ale czasami zdarza się, że co 30 min... wtedy się zastanawiam czy warto się w ogóle kłaść?? ostatnio oglądam do późna TV ale i tak to nie rekompensuje braku snu..może jakieś tabletki na sen lub uspokojenie...
Kto wie..
Po powrocie ze szpitala mam ten sam problem; pozycja do spania to tylko na plecach, na lewym boku <moim ulubionym> równa się sprint do WC... Ciężka sprawa bo chodzę niewyspany i lekko zachwiany, rano po lekach jest już OK, ale jednak to nie to samo.
Myślałem, że tylko ja mam taki problem ale widzę, że to norma.
Na razie jestem w trakcie leczenia dokładnie w początkowej fazie, ale mam nadzieje że to się poprawi... skończy się zwolnienie i czas do pracy a tu taki niewyspany

Chodzę 2-4 razy ale czasami zdarza się, że co 30 min... wtedy się zastanawiam czy warto się w ogóle kłaść?? ostatnio oglądam do późna TV ale i tak to nie rekompensuje braku snu..może jakieś tabletki na sen lub uspokojenie...

Kto wie..
- Patryśka
- Doświadczony ❃
- Posty: 1303
- Rejestracja: 23 wrz 2006, 19:44
- Choroba: CD
- województwo: małopolskie
- Lokalizacja: Kraków, Gronków
Re: Nocne wizyty w WC
No tak..U mnie identycznie..Moja ulubiona pozycja to na brzuszku a to juz w ogole odpada..mustafa pisze:pozycja do spania to tylko na plecach, na lewym boku <moim ulubionym> równa się sprint do WC