Wyeliminowałam z diety posiłki mało resztkowe, staram się jeść owoce jak jabłka, kasze gryczane, ogólnie moja dieta jest teraz bogatoresztkowa płyny, płyne i jeszcze raz płyny
Mamciu lekarze mówią że mogę mieć zrosty po wyrostku robaczkowym ale żeby aż tak bolały, druga rzecz jaką przypuszczają to zrosty w okolicach pępka ponieważ mam tam przepuklinke z siecią, jak narazie jest ona odprowadzalna 1,5cm palpacyjnie bardzo boli mnie pępek przy dotyku mało nie wyskocze z okna. Druga sprawa to te 'cu' które mam zdiagnozowane przed laty w jelicie grubym. Teraz na badaniach ostatnich robionych rok temu wyszło że jest remisja. To też takie wszystko zagadkowe. Jutro jadę robić badanie na asca w kierunku crohna. Do ewentualnego rozwiązania został mi miesiąc czasu. Byłby to 34 tydzień. Też nie wiadomo czy ktoś się podejmie wyciągnięcia dziecka chyba że bym na kolanach weszła do szpitala

Justam, byłam teraz w szpitalu w policach póżniej zawieźli mnie na unię lubelską na konsultacje gastrologiczną. Gastrolodzy zrobili usg jamy brzusznej. Wiadomo dziecko załaniało prawie cały brzuch, zaniepokoiła ich jednak pogrubiała ściana woreczka żółciowego.
[ Dodano: 02-12-2012 ]
ale ja w dalszym ciągu zostałam pozostawiona z problemem sama sobie. Jestem cała zbolała, teraz martwie się o dziecko i o siebie. Czy przy dobrych wynikach krwi też mogą być poważne stany z jelitami ? Jeśli uda mi się cudem donosić tą ciąże, bołe makabryczne

to zrobie laparoskopie zwiadowczą, rezonans, kapułke endoskopową. Któreś z tych badań powinno wykazać jakąś nie prawidłowowść. Nie jestem kosmitą, chyba nie ma chorób nie do zdiagnozowania

Jestem naprawde już wyniszczona. Psychika to mi leży od tych bóli. Wcale się nie cieszę ciążą. Dla mnie to pasmo bóli

i nie pokoju o dziecko

Nie do końca zdiagnozowana . Podczas badań