Tak, po prostu dmucham mu w twarz. Babcina metoda. Moja bratowa zawsze stosowała jak bratanek się notorycznie zanosił.Niszka pisze:Cinimini napisał/a:
a dodatkowo dmucham w buźkę
O tym pierwsze słyszę - zwyczajnie powietrze do otwartej buźki z niewielkiej odległości?
Mamusie i ich Dzidziusie
Moderatorzy: Anette28, Moderatorzy
- Cinimini
- Znawca ❃❃
- Posty: 2451
- Rejestracja: 27 maja 2006, 10:25
- Choroba: CD
- województwo: łódzkie
- Lokalizacja: łódź
- Kontakt:
Re: Mamusie i ich Dzidziusie
-
- Początkujący ✽✽
- Posty: 366
- Rejestracja: 17 gru 2012, 15:04
- Choroba: CD
- województwo: małopolskie
- Lokalizacja: OK.NOWEGO SĄCZA
Re: Mamusie i ich Dzidziusie
Moja mala tez sie czesto krztusi strasznie lapczywie je mleko,ja tez podnosze do pionu i delikatnie klepie.jeszcze rozne perypetie nas czekaja z dzieciaczkami ale taki urok macierzynstwa 

ZAWSZE MOGŁO BYĆ GORZEJ
LEKI:
pentansa 1g 3tab.rano
encorton 5mg
aza75rano i wieczorem
pentansa 1g 1tab.wieczorem
probiotyki
LEKI:
pentansa 1g 3tab.rano
encorton 5mg
aza75rano i wieczorem
pentansa 1g 1tab.wieczorem
probiotyki
-
- Aktywny ✽✽✽
- Posty: 873
- Rejestracja: 20 lip 2010, 21:59
- Choroba: IBS
- województwo: małopolskie
- Lokalizacja: małopolska
Re: Mamusie i ich Dzidziusie
mojej kolezance sie kiedys maluch tak zakrztusil ze wziela go za nogi na balkon i tam nim potrzasala az oddech odzyskal... moje dziecko powaznie zakrztusilo sie raz i to w poprzednim tygodniu, a ma juz 3 lata i 8 miesiecy wiec stara baba- zdarzylam sie dodzwonic na 112 zanim oddech odzyskala, ale ja panikuje. dawniej sie nie krztusila prawie wcale. ale główke zawsze miala wyzej, tylko od samego poczatku jak zaczela sie obracac wo nawet jak zasypiala na pleckach to i tak spala na brzuchu jak zaba- spi tak do dzisiaj. budzi/la sie przy kazdej zmianie pozycji
uroki macierzynstwa..
ale zycze Wam z calego serca zdrowych tych maluchow bo nic tak nie stresuje jak choroba dziecka..


Agula 84 

- Cinimini
- Znawca ❃❃
- Posty: 2451
- Rejestracja: 27 maja 2006, 10:25
- Choroba: CD
- województwo: łódzkie
- Lokalizacja: łódź
- Kontakt:
Re: Mamusie i ich Dzidziusie
Mój nieraz nawet przy smoczku tak reaguje.magdalene pisze:coś w tym jest, bo jak jej lekarka włożyła patyk do buzi, to też się od razu zaczęła krztusić.
- Truskawka
- Aktywny ✽✽✽
- Posty: 739
- Rejestracja: 20 lip 2011, 16:01
- Choroba: niesklasyfikowane NZJ
- województwo: wielkopolskie
- Lokalizacja: Poznań
Re: Mamusie i ich Dzidziusie
Moja Halinka tez sie czesto krztusiła dzis juz lepiej sobie z tym radzi...
dzieci mają niedojrzałą krtań jeszcze...
ale do pionu nie podnosić lepiej przechylić na bok i postukac bo gdy sie podnosi do pionu to zawartosć (slina czy mleko) wpada do pluc a to jeszcze gorsze powiaklania moze spowodować...
dmuchanie w buzie -tez to stosuję ..neonatolog kazał ale tylko wtedy gdy Mała się zanosi np przy szczepieniu..na poczatku zanosiła sie czesto....

zdrówka dla pociech i cierpliwości i opanowania dla mam:)
dzieci mają niedojrzałą krtań jeszcze...
ale do pionu nie podnosić lepiej przechylić na bok i postukac bo gdy sie podnosi do pionu to zawartosć (slina czy mleko) wpada do pluc a to jeszcze gorsze powiaklania moze spowodować...
dmuchanie w buzie -tez to stosuję ..neonatolog kazał ale tylko wtedy gdy Mała się zanosi np przy szczepieniu..na poczatku zanosiła sie czesto....

zdrówka dla pociech i cierpliwości i opanowania dla mam:)
Truskawka:)


- elena
- Początkujący ✽✽
- Posty: 318
- Rejestracja: 26 cze 2008, 18:40
- Choroba: niesklasyfikowane NZJ
- województwo: śląskie
- Lokalizacja: śląskie
- Kontakt:
Re: Mamusie i ich Dzidziusie
Truskawka, to ja żle robiłam ,bo też do pionu podnosiłam
Na szczęście im starsza, tym rzadziej się ksztusi.
O dmuchaniu w bużkę też nie słyszałam,fajnie że o tym piszecie.Poduszeczkę klin mam,bo lekarz powiedział że dzieciaczki wtedy mniej ulewają.
Dzisiaj byłyśmy na trzeciej dawce szcepionki 6w1.Wcale nie płakała ,a ja spocona byłam ze strachu.Oby nic teraz się działo i będziemy zastanawiać się nad pneumokokami. Emilka ma prawie pięć i pół miesiąca i waży 6150 kg.Drobna z niej kobietka.

O dmuchaniu w bużkę też nie słyszałam,fajnie że o tym piszecie.Poduszeczkę klin mam,bo lekarz powiedział że dzieciaczki wtedy mniej ulewają.
Dzisiaj byłyśmy na trzeciej dawce szcepionki 6w1.Wcale nie płakała ,a ja spocona byłam ze strachu.Oby nic teraz się działo i będziemy zastanawiać się nad pneumokokami. Emilka ma prawie pięć i pół miesiąca i waży 6150 kg.Drobna z niej kobietka.
- elena
- Początkujący ✽✽
- Posty: 318
- Rejestracja: 26 cze 2008, 18:40
- Choroba: niesklasyfikowane NZJ
- województwo: śląskie
- Lokalizacja: śląskie
- Kontakt:
Re: Mamusie i ich Dzidziusie
nie szczepiłam,bo mała po urodzeniu straciła sporo na wdze i na pierwsze sczepienie trafiła póżno.Miała być zaszczepiona przy drugiej dawce,ale to też zostało przesunięte ,więc nie wyrobiliśmy się w odpowiednim do tego czasie.Poza tym trochę bałam się tej szczepionki,bo mała ma kłopoty z jelitkami (alergia na białko mleka ) a po szczepieniu zawsze sporo ulewa i ma kupki z dużą większą ilością śluzu niż zwykle.magdalene pisze:elena, a na rota i meningokoki szczepiłaś?
Na meningokoki zaszczepię jak skończy roczek,a teraz myślę o pneumokokach.Nie ukrywam ,że czekam co nam Elwirka napisze

oczywiście napiszę .Jak na razie śpi smacznie ,troszkę jak nigdy wcześniej zrobił się obrzęk na nóżce.Zrobiłam okład z sody zaraz po szczepieniu ,ale zjechał i pewnie dla tego.magdalene pisze: Daj znać jak będzie po tej trzeciej dawce
- Cinimini
- Znawca ❃❃
- Posty: 2451
- Rejestracja: 27 maja 2006, 10:25
- Choroba: CD
- województwo: łódzkie
- Lokalizacja: łódź
- Kontakt:
Re: Mamusie i ich Dzidziusie
też kładę na boczku. Mam takie "wałki bezpieczeństwa" kładzie się miedzy nimi maluszka na boczku, dzięki temu się nie przekręci sam. Pod buźkę pieluszka tetrowa i jak coś się uleje to w pieluszkę.justynapawlowska155 pisze:Układaj ją na boku ewentualnie podeprzyj zwiniętą pieluszką
- Truskawka
- Aktywny ✽✽✽
- Posty: 739
- Rejestracja: 20 lip 2011, 16:01
- Choroba: niesklasyfikowane NZJ
- województwo: wielkopolskie
- Lokalizacja: Poznań
Re: Mamusie i ich Dzidziusie
Moja po rotawirusie raz miała zieloną kupkę i zawsze wzdęty brzuszek i brak gazów...popłakiwałą troszkę...drugiej dawki dużo wypluła ale i tak zadziałało....
my meningokoki sobie darujemy ale pneumokoki zaszczepimy po roku,ze wzgledu na problemy przy urodzeniu....tak nam lekarz doradzil..ale ilu lekarzy tyle opinii

my meningokoki sobie darujemy ale pneumokoki zaszczepimy po roku,ze wzgledu na problemy przy urodzeniu....tak nam lekarz doradzil..ale ilu lekarzy tyle opinii

Truskawka:)


-
- Początkujący ✽✽
- Posty: 366
- Rejestracja: 17 gru 2012, 15:04
- Choroba: CD
- województwo: małopolskie
- Lokalizacja: OK.NOWEGO SĄCZA
Re: Mamusie i ich Dzidziusie
Dzisiaj bylam z Elizka u pediatry na wizyte kontrolna i juz wazy 3220 przytyla w dwa tyg.520g.wszystko ok tylko bioderko ma jedno troszke nie tak ale juz w poniedzialek jedziemy do ortopedy.ja tez rozmawialam z pediatra o szczepieniu ja bylam nastawiona na szczepienia z NFZ ale po rozmowie z lekarzem zastanawiam sie na 6w1 jak mowila swoja wnuczke taka wlasnie szczepila i ja tez chyba tak zrobie.magdalene masz racje ze co dzieciatko to cos innego. 

ZAWSZE MOGŁO BYĆ GORZEJ
LEKI:
pentansa 1g 3tab.rano
encorton 5mg
aza75rano i wieczorem
pentansa 1g 1tab.wieczorem
probiotyki
LEKI:
pentansa 1g 3tab.rano
encorton 5mg
aza75rano i wieczorem
pentansa 1g 1tab.wieczorem
probiotyki
- elena
- Początkujący ✽✽
- Posty: 318
- Rejestracja: 26 cze 2008, 18:40
- Choroba: niesklasyfikowane NZJ
- województwo: śląskie
- Lokalizacja: śląskie
- Kontakt:
Re: Mamusie i ich Dzidziusie
Emilka już ponad dobę po trzeciej dawce.Czuje się dobrze,jest wesoła ma apetyt i nie gorączkuje.
Zielone kupki po sztucznym mleku są bardzo często.Mnie tylko ten śluz przeraża.Zmieniliśmy mleko z bebilonu pepti na nutramigen i ma zdecydowanie mniej gazów, ale śluz nadal
Zielone kupki po sztucznym mleku są bardzo często.Mnie tylko ten śluz przeraża.Zmieniliśmy mleko z bebilonu pepti na nutramigen i ma zdecydowanie mniej gazów, ale śluz nadal

- Cinimini
- Znawca ❃❃
- Posty: 2451
- Rejestracja: 27 maja 2006, 10:25
- Choroba: CD
- województwo: łódzkie
- Lokalizacja: łódź
- Kontakt:
Re: Mamusie i ich Dzidziusie
Mi znajomy pediatra powiedział, że on trójce swoich wnucząt zamiast kupić zabawki kupił wszystkie wymagane szczepienia i mnie to przekonało. Wiadomo przecież, że dla wnucząt chce jak najlepiej więc jakby miał wątpliwości to by tego nie zrobił.JOANNA86 pisze: jak mowila swoja wnuczke taka wlasnie szczepila
- Małgosia
- Początkujący ✽✽
- Posty: 267
- Rejestracja: 07 lis 2003, 15:41
- Choroba: CU
- województwo: pomorskie
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Re: Mamusie i ich Dzidziusie
Trudna decyzja z tymi szczepieniami...
Na pneumokoki i meningokoki nie szczepiłam - po poradzeniu się naszej pediatry. Ze względu na to że dzieci nie chodziły do żłobka - odradzała.
Za to zaszczepiłam średnią córkę na ospę (2 dawki). Najstarszej nie zaszczepiłam i dość ciężko ospę przechorowała (2 tygodnie "wycięte z życiorysu"). Na całe szczęście młodsza siostra się od niej nie zaraziła (miała wtedy 7 miesięcy) - ale to pewnie zasługa mleczka z cyca. Powtórki z "rozrywki" już nie chcę. Teraz jeszcze najmłodszego muszę na ospę zaszczepić i to by było na tyle.
A - szczepić na ospę można dopiero po 9 m-cu życia.
Jeśli chodzi o zielone kupki i śluz - też to przerabiałam. Dawałam dzieciom Lakcid albo dodawałam do mleka z butli (albo wody) acidolac baby. Trochę pomagało.
Na pneumokoki i meningokoki nie szczepiłam - po poradzeniu się naszej pediatry. Ze względu na to że dzieci nie chodziły do żłobka - odradzała.
Za to zaszczepiłam średnią córkę na ospę (2 dawki). Najstarszej nie zaszczepiłam i dość ciężko ospę przechorowała (2 tygodnie "wycięte z życiorysu"). Na całe szczęście młodsza siostra się od niej nie zaraziła (miała wtedy 7 miesięcy) - ale to pewnie zasługa mleczka z cyca. Powtórki z "rozrywki" już nie chcę. Teraz jeszcze najmłodszego muszę na ospę zaszczepić i to by było na tyle.
A - szczepić na ospę można dopiero po 9 m-cu życia.
Jeśli chodzi o zielone kupki i śluz - też to przerabiałam. Dawałam dzieciom Lakcid albo dodawałam do mleka z butli (albo wody) acidolac baby. Trochę pomagało.
będzie dobrze 

-
- Początkujący ✽✽
- Posty: 288
- Rejestracja: 29 wrz 2009, 11:49
- Choroba: CU
- województwo: dolnośląskie
- Lokalizacja: z tamtąd
Re: Mamusie i ich Dzidziusie
Co do tego ulewania, to zaczełam ją trzymac wyzej przy karmieniu, materacyk pod kątem i na razie się nie powtórzyło zakrztuszanie. ale dziwne jest, ze są dwie metody, albo podniesc do góry albo na dół- dwie przeciwstawne... i tak sobie mysle, jak ja cos na lezaco piję i źle połknę, to automatycznie podnoszę sie do góry...
a dzis idę do lekarza, po mała ma miesiąc i nie przeszła jej złotaczka- ma delikatnie zóltą skóre, ale jednak trzeba to sprawdzic. i od wczoraj ma na tułowiu wysypkę, wystraszyłam się bardzo, ale dwie znajome co maja małe dzieci mówią, ze to tzw 'trądzik niemowlęcy' i przejdzie i nie ma się co martwic. mam nadzieje.
dzis nawet pospałam. budziła sie co 2,5 h.
ja na pneumokoki szczepic nie bede, mimo, ze tu mam w pakiecie darmowych
a dzis idę do lekarza, po mała ma miesiąc i nie przeszła jej złotaczka- ma delikatnie zóltą skóre, ale jednak trzeba to sprawdzic. i od wczoraj ma na tułowiu wysypkę, wystraszyłam się bardzo, ale dwie znajome co maja małe dzieci mówią, ze to tzw 'trądzik niemowlęcy' i przejdzie i nie ma się co martwic. mam nadzieje.
dzis nawet pospałam. budziła sie co 2,5 h.
ja na pneumokoki szczepic nie bede, mimo, ze tu mam w pakiecie darmowych
- Cinimini
- Znawca ❃❃
- Posty: 2451
- Rejestracja: 27 maja 2006, 10:25
- Choroba: CD
- województwo: łódzkie
- Lokalizacja: łódź
- Kontakt:
Re: Mamusie i ich Dzidziusie
Mój Julek też miał wysypke na czole i na karku. Poszperałam w necie i wywnioskowałam, że to potówki lub właśnie ten trądzik. Nic z tym nie robiłam i po 3-4 dniach zniknęło. Jedynie krostki z żółtym czubkiem położna kazała "przypalić" spirytusem.Horadoopka pisze:od wczoraj ma na tułowiu wysypkę, wystraszyłam się bardzo, ale dwie znajome co maja małe dzieci mówią, ze to tzw 'trądzik niemowlęcy' i przejdzie i nie ma się co martwic.