BlackRose pisze: ↑26 lip 2018, 18:42
i nawet na 2 paznokciach mi wzorki piękne namalował, byłam w lekkim szoku naprawde ma talent.
Takie umiejętności u faceta mogą się bardzo przydać w różnych życiowych sytuacjach, ten post mi właśnie przypomniał jedną śmieszną sprzed kilku lat

Pod koniec ciąży nie dałam już rady pomalować sobie paznokci u stóp, więc poprosiłam o to męża.
Powiedziałam, żeby się wyjątkowo postarał, bo kilka godzin później byliśmy umówieni u ginekologa.
No i faktycznie się postarał, jak spojrzałam tak z góry, to byłam bardzo zadowolona, wszystko pięknie, równiutko i na błysk
Kilka godzin później w przebieralni u lekarza okazało się, że nałożył tak grubą warstwę tego lakieru, że aż nie mogłam zdjąć skarpetek, wszystko się poprzyklejało, koniec końców całe stopy miałam w tym lakierze, a niestety był ciemnobordowy

Jak to zobaczyliśmy, to tak się zaczęliśmy śmiać, że aż mi łzy poleciały i tusz mi się rozmazał, bo akurat nie był wodoodporny

Z jednej strony płakałam ze śmiechu, z drugiej chciałam męża zamordować, jeszcze te hormony ciążowe i zmiana nastroju co 5 sekund, no ogólnie totalna katastrofa
Potem w gabinecie co tylko zerknęłam na męża, to widziałam, z jakim trudem powstrzymuje się od wybuchnięcia śmiechem, więc też się wtedy zaczynałam śmiać, lekarz pewnie myślał, że jesteśmy lekko niezrównoważeni

A skarpetek niestety nie dało się odratować
