"Zabójca"
Stres cichy zabójca
Przychodzi najmniej spodziewanym czasie
I atakuję Cię...
Zazwyczaj uciekasz
Zamykasz oczy
Strach...
Wyciągnij oręż, zmierz się z nim
Walcz i zwyciężaj
Walcz z podniesioną głową
Patrz głęboko w serce
zamchnij się się, rań
Zwycięstwo na drodze sukcesu
Zwycięstwo ma słodki smak
Niech on ucieka
A ty idź dalej przez świat
Zwycież zło w naszych sercach
Zwycięzcą możesz zostać
Tylko naucz się wykorzystywac swoja siłę
To będzie później twoją na nagrodą
"Polska jesień
Świat zmienia się liście opadają z drzew
I chowają się przed mrozem
idę wiaterek muska mnie,
odsłaniam buzię rumienię się
Psy wychodza na spacery
Zaczerpnąć ostatniego promyka słońca,
Rodziny razem wychodzą na ścieżkę leśną,
zbierać grzybki
Biegnie dziecko wołając,iż znalazło kasztany
Szczęście jesieni
Wokół nas obraz malarza który pomalował
na pomarańczowo, czerwono naszą Polską Jesień
Gdzieś na drzewie samiczka wiewiórki chowa małe
A samiec zbiera jedzenie na mroźne dni
Jak chcemy złączymy się razem by wspomóc się
Widzę starca z laską podnosi jarzębiny która opadła
Podaję wnuczkowi do przedszkola
Idę, nie myślę bawię się w liściach
Odchodzą troski, przychodzi radość
Polska,kolorowa pani jesieni jest wśród nas
Bawmy się z nią i podziwiajmy jej naturę i urodę
„Urodziny” - dlacioci takie napisałam
Urodziny w jesieni zwłaszcza w paźdzerniku
To coś pięknego, kolorowa jesień nas wita
Byś my się nie załamywali nadchodzącą zimą
Byśmy się cieszyli ostatnimi promykami słońca
Żebyśmy się nasycili do następnej wiosny
Najczęściej mamy w jesieni Pannę i Wagę
Październikowa Waga doceni zawsze piękno natury
Doceni dobra doczesne,
Doceni dary Boże dla nas śmiertelników
Na jesieni mamy faunę i florę, która
robi przygotowania do zimy, by ja przetrwać
Choroba, ból, cierpienie to taka zima
Ma być jako krzyż od Boga, ale po to by przetrwać
By docenić coś innego niż czubek nosa
Gdy nadejdzie zima wiele zwierząt i ludzi walczy z chłodem
Ty i ja znamy ten chłód, który dokucza nam
Lecz wiem, że nic nie poradzisz niż walką
Każdy z nas ma swój miecz, który kujemy w duszy swej
by obronić się przed złem
Hartuje nas choroba, biczuje gorącem i chłodem
Gorąc to cieszymy się spokojem, że nie boli,
ale ona jest, ale śpi
Zimno to nawrót, lecz nie oznacza tego końca
Tylko wojny,
Przymrozek, daję nam sygnał do przygotowania
Do wyciągnięcia swojego miecza schowanego w duszy
Gdy nadchodzi, bronisz się, machasz
Pamiętaj nie na oślep, tylko sedno
By umarł nasz wróg, nasz dokuczliwy ból
Nie ma litości, nie znasz tej definicji
Tylko ulga, walka i zwycięstwo
Zwycięzcą jesteś, gdy chowasz zakrwawiony miecz
I czujesz smak słodki w ustach wygranej
Nadchodzi wiosna
Wszystko się zmienia, ty również
Porzucasz miecz, nie jest Ci potrzebny, bo jesteś zwycięzcą
Twój wróg czołga się prosi o wybaczenie
Znasz miłosierdzie
Ale...nie pozwalasz wrócić mu, owszem darujesz życie
Niech zostaje i nie wraca
Teraz ty wracaj do swojego życia do swojego męża, do przyjaciół
Ciesz się z nimi i korzystaj chwil
Życie składa się z chwil one wkrótce przeminą
i wejdą miejsce inne chwile
Teraz ty możesz być szczęśliwa bo nic Ci nie przeszkodzi
Pamiętaj życie to boks zawsze trzeba walczyć
„Pożegnanie dusz”
żal ściska mnie
że tak szybko poddałam się
Ale wiem, że szczęśliwa nie będę
Jeśli wspominać Cię będę
Dlatego moje serce choć złaknionie woła
"Żegnaj", wiem że ic dobrego nie wyjdzie
Po co mam ja się wysilać skoro mnie nie chcesz
Na co to wszystko
Upokorzenie, płacz ?
Nie to nie dla mnie, wiedz że poradzę sobie
I bez Ciebie
Teraz nie powiem kocham cie,
lecz kochałam Cię
Żegnaj na zawsze
Na całą otchłań
„Strach”
Strach to owad żerujący na nas
Ja to czuję ja się boję
co z tego będzie
Jak to jest czuc igłę w ciele
Słyszę rozdzierający krzyk
Zamykam się w sobię
Nie chce przyjąć że to ja
Ja mam to przeżyć
Pytam czemu
Boże dopomóż
Przezywciężyć ciepienie i strach
Strach zawsze znajdzie żer
ugryzie Cie i zacznie ssać
On to wie że boisz się
Zamykam oczy nie chce czuć
Zamykam oczy nie dla Ciebie
Mi to pomaga i sam Pan Bóg
Moc Pana Boga jest przy mnie
Uspokój się uwierz w siebie
Zawsze jest nadzieja że to nie TY
Pan Bóg rozsłania tarcze wokół ciebie
Nic złego się nie stanie
A nawet jeśli...
Pomoże udźwignąć krzyż, ponieważ on sam nosił go
Pomoże udźwignąć go na górę
byś miał wieczne zbawienie o ile się nie potkniesz
Idziesz z strachem i z niedowierzaniem
Póżniej następuje zrozumienie
pogodzisz się z tym zaczniesz rozumieć
Mówisz "Taki był mój los zapisany w gwiazdach"
Idziesz dalej przemierzasz łąki lasy
Modlisz sie dopomóż i walczysz
Walka to jest to!!
Pomoże ona ci tylko z wiarą
Pamiętaj życie na chorobie się nie kończy
Wręcz przeciwnie zaczynasz dostrzegać je
Prawa autorskie zastrzeżone Anna - mikrusia
Prosze o skomentowanie
