[cytat usunięty na prośbę użytkownika]
Chyba chcesz Misiu tylko rozdrażnić Adama
Tu nie ma czego współczuć ani nadrabiać. To jest kwestia własnych upodobań.
Wizytówką Adama jest ostre trzymanie diety i napominanie nas "rozpustników" swoim nieśmiertelnym "nie żryj syfu", abyśmy robili tak samo. I o ile forma tego napominania jest beznadziejna, to sama teza jest zgodna z tym, co zalecają lekarze. Przecież każdy doktor na "dzień dobry" zaleca odstawienie kawy i napojów gazowanych.
Ja tam kawusię lubię, a za piwem nie tęsknię. Ale nie mam zamiaru nikogo przekonywać, aby robił tak samo, bo świat byłby wtedy strasznie nudny, jakbyśmy wszyscy byli tacy sami
