Mój mężuś czuje się bardzo dobrze, od paru dni już oddycha sam

. Dostaje woreczek z żywieniem no i dzisiaj przez sonde podaja mu cosik do picia

, jeżeli chodzi o brzuszek to pani doktor powiedziała, że jest minimalna poprawa, ale niestety dalej jest bardzo niebezpiecznie, dlatego Artek dalej sobie lezy na intensywnej. Myślę że pomaleńku bedzie coraz lepiej. Mężuś miał dzisiaj zachciankę, a mianowicie musiałam mu kupic gazete o samochodach hmm... troche dziwnie bedzie wyglądał leżąc na oiom-ie i czytając gazety haha, zapytałam się go czy nie chce laptopa ale stwierdził ze jeszcze nie ma na tyle sił i ze nie będzie przesadzał
