Dzisiaj zaproponowano mi żebym otrzymywała jakiś nowy lek biologiczny, który w 20% składa się z przeciwciał myszy

niestety nie pamiętam jego nazwy wiem tylko że zaczyna się na B... bardzo się tego boję ale może akurat coś mi to pomoże. Jutro idę do szpitala, zrobią mi wszystkie potrzebne badania i jak wszystko będzie ok to w poniedziałek przyjmę pierwszą dawkę. Lek ten podobno jest podawany tylko ludziom opornym na podawanie sterydów i dlatego właśnie ja mam szansę na takie leczenie. na początek będzie to trwało 8 tygodni i w międzyczasie dostanę 3 dawki tego leku ale nie wiem dlaczego którąś z tych dawek może być zamiast tego leku placebo (nie mam pojęcia dlaczego tak). Na początku leczenia zrobią mi endoskopię, w środku badań i na samym końu i będą mi robili biopsję jelita czy coś takiego. najbardziej cieszę się że zrobią mi szczególowe badania i może w końcu coś ciekawego zacznie się dziać.
Napiszę dokładnie co i jak po 5 listopada bo dopiero wtedy wyjdę ze szpitala i mam nadzieję że później dostanę jakieś L4.
Pozdrawiam i trzymajcie za mnie kciuki. Niestety ale na żadne pytania nie odpowiem bo już mnie nie będzie na forum a szkoda, bo może coś byście mi doradzili.