


Moderatorzy: Anette28, Moderatorzy
ale latem, to kto wie, masz szansę..... a swoją drogą ładna ta modelkaJutro idę paradować ze stomią na rynku , a nie ... zima jest .
hihihihihihihihumulus pisze: A modelka całkiem całkiem, żona przechodziła obok i zebrałem bury, że jakieś "laski" oglądam .
Haha, to działa, bez kituhumulus pisze:Mikra zapisuję dobrą radę - "zmieniać worek rano jak jeszcze się śpi"
Generalnie nie używam pasów, tylko obklejam płytkę szerokim plastrem Omnix, lepiej mi się trzyma.humulus pisze:Najgorzej chyba było w przypadku "intymnych sytuacji", ale wymyśliłem wtedy sposób aby zakładać taki pas wyszczuplający na worek. Dopiero później przy kolejnych partnerkach, jak zobaczyłem, że w trakcie takiej sytuacji raczej nie ma czasu na rozmowy i wyjaśnianie CO TO? przestałem używać pasów.
Oczywiście to tylko spojrzenie z perspektywy mężczyzny. Ale nawet teraz rozmawiając z żoną ona się ze mnie śmieje, że kompletnie cielisty worek nie przykuwał jej uwagi, był jak to określiła "opatrunkiem" i tyle.
Ja niestety mam ten sam problem. Ponad dwa lata podejmowałam decyzję o usunięciu jelita. Próbowałam dosłownie wszystkiego, by jej uniknąć. Lekarze raz twierdzili, żebym się z nią wstrzymała, bo to decyzja nieodwracalna, kalectwo- tak to wprost nazwali, innym razem, że nie mam innego wyjścia jeśli nie chcę być całe życie na żywieniu pozajelitowym. Ale zawsze w rozmowach podkreślali, że wszystko zależy ode mnie, to ja muszę dojrzeć do tej decyzji. A ciężko jest samemu podjąć taką decyzję. Zwłaszcza, gdy nie wiadomo czy po kolektomii bedzie jakakolwiek poprawa. Inaczej jest w przypadkach, w których usunięcie jelita ratuje życie. Jednak mój stan ostatnio na tyle się pogorszył, że planuję w lutym zapisać się na operację. Chyba nie mam już wyjścia. Nie mogę wzbraniać się przed tym nieskończoność. A jak to u was było z podjęciem decyzji??obyty.z.cu pisze:
Inna sprawa która mnie też ciekawi w tym temacie,to podjęcie decyzji o usunęciu jelita.
Czuję tak,jakby lekarze chcieli na mnie wymusić tę decyzje
a spodziewałem się,że to oni powiedzą:
już czas na operacje,usuwamy jelito.
Sam takiej decyzji podjąć nie umiem.
Witam.Dziwię się Tobie.Czy nie najważniejszym w życiu jest wsparcie bliskich?Corleone pisze:Lekkie ćwiczenia niedługo będę mógł wykonywać ale siłownia odpada dopóki jest stomia. Przynajmniej tak to zrozumiałem.
A dlaczego ludzie ze stomią czują się gorsi? Ja powiem tak, że może nie czuję się gorszy ale wiem, że wiele osób może to tak odbierać. Zresztą ładnie to nie wygląda. Tutaj na forum może jest inaczej i ludzie to rozumieją ale nie wyobrażam sobie powiedzieć zdrowym znajomym, a już w ogóle nie wyobrażam sobie poznać dziewczynę i powiedzieć jej o stomii.
aga210 pisze:Ja niestety mam ten sam problem. Ponad dwa lata podejmowałam decyzję o usunięciu jelita. Próbowałam dosłownie wszystkiego, by jej uniknąć. Lekarze raz twierdzili, żebym się z nią wstrzymała, bo to decyzja nieodwracalna, kalectwo- tak to wprost nazwali, innym razem, że nie mam innego wyjścia jeśli nie chcę być całe życie na żywieniu pozajelitowym. Ale zawsze w rozmowach podkreślali, że wszystko zależy ode mnie, to ja muszę dojrzeć do tej decyzji. A ciężko jest samemu podjąć taką decyzję. Zwłaszcza, gdy nie wiadomo czy po kolektomii bedzie jakakolwiek poprawa. Inaczej jest w przypadkach, w których usunięcie jelita ratuje życie. Jednak mój stan ostatnio na tyle się pogorszył, że planuję w lutym zapisać się na operację. Chyba nie mam już wyjścia. Nie mogę wzbraniać się przed tym nieskończoność. A jak to u was było z podjęciem decyzji??obyty.z.cu pisze:
Inna sprawa która mnie też ciekawi w tym temacie,to podjęcie decyzji o usunęciu jelita.
Czuję tak,jakby lekarze chcieli na mnie wymusić tę decyzje
a spodziewałem się,że to oni powiedzą:
już czas na operacje,usuwamy jelito.
Sam takiej decyzji podjąć nie umiem.
Sorki, że nie ująłem tego w datach, za chwilę postaram się uzupełnić mój opis w profilu.W październiku 2011 pojawiła się krew przy odawanu stolca, po dwóch tygodniach czyli początek listopada 2011 już leżałem w Piotrkowie "blady jak ściana", a na początku grudnia 2011 już leżałem w Łodzi w jeszcze gorszym stanie.I tak do 10 stycznia 2012 kiedy z Łodzi(WAM) mnie wypuścili już z ileostomią bez jelita grubego. Z wagą 43,5 kg przy 173 wzrostu.Zdjęcie dostepne w profilu powinno być dostępne.humulus pisze:Stanley76rsko nie wiem czy dobrze zrozumiałem, byłeś w poniedziałek zdrowy, a w niedzielę Cię cieli
?
U mnie zaostrzenie trwało ponad 2 miesiące, bez żadnej reakcji na wszystko i zagrożeni perforacji jelita.
Teoretycznie w CU po wycięciu jelita grubego jesteś zdrowy, jak to lekarze mówią "Nie ma jelita objętego chorobą nie ma choroby". Niestety u mnie są dziwne ale są powikłania choć łagodne, ze strony trzustki itd.
Filmik obejrzałem a co do "laski" to się z tobą zgadzam.Ładna.humulus pisze:Kurde dzięki tobie znalazłem coś takiego na youtube
http://www.youtube.com/watch?v=XjZPaUiNyck
On przed płytka nakłada taki elastyczny pierścień, któryś z dostawców sprzętu ma taki wynalazek w PL może ktoś wie?
Ostatnim miejscem na którym myślałem że są informacje o ostomy to youtube.
Odnośnie lata chyba jednak odpuszczę. A modelka całkiem całkiem, żona przechodziła obok i zebrałem bury, że jakieś "laski" oglądam
.
Ale gościa z Częstochowy chyba nikt nie przebije.Wyjeżdżam spod Galerii a tu stoi koleś, spodnie delikatnie opuszczone, i wisi sobie worek stomijny.To jest pełne wyluzowanie i nie przejmowanie się opinią publiczną.humulus pisze:Pełne wyzwolenie, big respect. Jutro idę paradować ze stomią na rynku
, a nie ... zima jest
.
przepraszam że dopytam : czyjego dobrego wychowania ?Corleone pisze: Lepiej starać się żeby tego nie było widać i myślę, że to kwestia dobrego wychowania.