Przy ostatniej zmianie płytki-golenie jak zawsze,a efekt ..niech to szl..k trafi.
Piekło pod płytką,więc dziś odkleiłem i piękne zaostrzenie skóry,czerwone krostki.
Mycie,gaziki zielone 2 razy,suszarka i dziś worek zamiast płytki,no i oklejenie białym plastrem viscoplastu na wszelki wypadek.
Piecze mniej,może się uda i nie będzie gorzej

A że przy bliźnie swędzi zawsze, to lepiej nie wspominać,tylko ręce same wędrują w te miejsce aby podrapać

To że krew pokazuje się z kikuta - to też norma...czyli czopek Salofalku.
Dobrze się robi tylko na myśl że będzie lepiej
