Stomia
: 30 sie 2019, 10:49
Witam serdecznie
Mam na imię Anna, mam 41 lat i mieszkam w Krakowie. W wieku 33 lat w wyniku choroby Colitis Ulcerosa o ostrym przebiegu wyłoniono mi ileostomię. W ciągu 8 lat nawracających rzutów choroby, pobytów w szpitalach, anemii, niezliczonej ilości przyjętych leków, lekarze podjęli decyzje o wycięciu jelita grubego. Czy byłam przerażona? Już wtedy nie. Chciałam tylko wrócić do „normalnego” życia, rodziny. Miałam świadomość również, że innej alternatywy nie ma. Jak to ktoś wcześniej już pisał „jeśli stomia jest szansą na życie, to cena jest niewielka”.
Przyznam początki łatwe nie były. Po wypisaniu ze szpitala i otrzymanych podstawowych informacjach co i jak, w głowie pojawiało się milion pytań i wątpliwości a spytać nie było kogo. Do czasu, aż trafiłam na cudowną osobę , która zechciała poświęcić swój czas by się ze mną spotkać, podzielić swoim doświadczeniem, uspokoić, udzielić kilku wskazówek…… Bardzo dobrze pamiętam jak dużo to spotkanie dla mnie i moich bliskich znaczyło.
Stomię oswoiłam Dziś jestem najlepszym przykładem na to, że ze stomią można żyć. Co więcej, można cieszyć się życiem. Urodziłam drugą córeczkę, rozpoczęłam nową pracę, uprawiam czynnie sport………żyje i to życie jest wspaniałe.
Jeśli jesteś od niedawna stomikiem, lub dopiero czekasz na operację, masz mnóstwo pytań, obaw , wątpliwości co jest absolutnie oczywiste, chcesz o coś zapytać - zadzwoń (nr. 517 336 808 – jeśli nie będę w stanie odebrać, zostaw wiadomość - oddzwonię). Nie jestem pielęgniarką stomijną, ale chętnie porozmawiam z Tobą, podzielę się swoim doświadczeniem, opowiem jak mnie żyje się ze stomią. Jeśli jesteś z Krakowa i okolic możemy się spotkać. Pozdrawiam serdecznie Anna
Mam na imię Anna, mam 41 lat i mieszkam w Krakowie. W wieku 33 lat w wyniku choroby Colitis Ulcerosa o ostrym przebiegu wyłoniono mi ileostomię. W ciągu 8 lat nawracających rzutów choroby, pobytów w szpitalach, anemii, niezliczonej ilości przyjętych leków, lekarze podjęli decyzje o wycięciu jelita grubego. Czy byłam przerażona? Już wtedy nie. Chciałam tylko wrócić do „normalnego” życia, rodziny. Miałam świadomość również, że innej alternatywy nie ma. Jak to ktoś wcześniej już pisał „jeśli stomia jest szansą na życie, to cena jest niewielka”.
Przyznam początki łatwe nie były. Po wypisaniu ze szpitala i otrzymanych podstawowych informacjach co i jak, w głowie pojawiało się milion pytań i wątpliwości a spytać nie było kogo. Do czasu, aż trafiłam na cudowną osobę , która zechciała poświęcić swój czas by się ze mną spotkać, podzielić swoim doświadczeniem, uspokoić, udzielić kilku wskazówek…… Bardzo dobrze pamiętam jak dużo to spotkanie dla mnie i moich bliskich znaczyło.
Stomię oswoiłam Dziś jestem najlepszym przykładem na to, że ze stomią można żyć. Co więcej, można cieszyć się życiem. Urodziłam drugą córeczkę, rozpoczęłam nową pracę, uprawiam czynnie sport………żyje i to życie jest wspaniałe.
Jeśli jesteś od niedawna stomikiem, lub dopiero czekasz na operację, masz mnóstwo pytań, obaw , wątpliwości co jest absolutnie oczywiste, chcesz o coś zapytać - zadzwoń (nr. 517 336 808 – jeśli nie będę w stanie odebrać, zostaw wiadomość - oddzwonię). Nie jestem pielęgniarką stomijną, ale chętnie porozmawiam z Tobą, podzielę się swoim doświadczeniem, opowiem jak mnie żyje się ze stomią. Jeśli jesteś z Krakowa i okolic możemy się spotkać. Pozdrawiam serdecznie Anna