Na ogół optymizmu u mnie cała masa, ale i ja sobie czasem coś wkręcę, nie ma bata... I otóż wkręciłam sobie, że choć póki co wszelkie powikłania mnie omijają (zwężenia, przetoki, ropnie i tym podobne atrakcje), to pewnie i mnie kiedyś trzaśnie...
W związku z tym, wymyśliłam, żeby wpisywały się tutaj osoby, które chorują minimum 5 lat (dłuższy staż mile widziany) i żadnych powikłań jelitowych nie miały. Mam nadzieję, że choć jedna się znajdzie...

Tak ku pokrzepieniu serca mojego i ewentualnych mi podobnych, co szukają światełka w tunelu i tego, że wszystko co dobre jest możliwe

Liczę na liczne zgłoszenia... może wymyślimy jakąś nagrodę dla "Najlepiej trzymającego fason"?
