Twoje nastawienie, że każdy kończy w szpitalu w związku z chorym jelitem jest troszkę wyolbrzymione, bo nie każdy tam trafia i nie każdy ma "usuwane jelito". Skąd masz takie wiadomości??? Poza tym szpiatl jest dla ludzi i nawet jeżeli tam człowiek trafi to po to aby się leczyć. Byłaś już w szpitalu i wróciłaś, więc po co te obawy?? nie jest przyjemne chorować, hospitalizować się i wiadomo, że lepiej jest nie chorować ale na pewne sprawy nie mamy wpływu. Skoro jest choroba trzeba się leczyć ale też i trzeba pomóc lekarzom i sobie samemu w leczeniu tej choroby. Nie ułatwaisz tego zadania takim nastawieniem.
Koszmary, sny przerabiam od 17- 18 lat. Moja przyczyna leży zupenie gdzie indziej, napewno nie w moim codziennym życiu, co zostało już ustalone

Nie jestem psychologiem ale w Twoim przypadku uważam, że sa one odzwierciedleniem dnia codziennego.
Sama piszesz, że nie masz powodów do narzekań i strachu ale jednak powód istnieje, który wpływa na Ciebie. Świadomość, że jest się chorym przewlekle, świadomość że może przyjść zaostrzenie, świadomość tego, że trzeba chodzić na kontrolne wizyty do lekarzy, przechodzić okresowo niezbyt przyjemne badania, brać leki itd. mogą być przyczyną wielu "złych wizji" u nas. Myśle, że nie jeden z nas to przechodził i przechodzi ale dzięki rozmowom tutaj, w najbliższym otoczeniu, dzięki spotkaniom jakie sa organizowane dla nas można zobaczyć to wszystko od innej strony , można przełamać ten strach i obawy i zrozumiec tą chorobę i nauczyć się walczyć z nią a tym samym zacząć żyć tak jak możemy, na miarę swoich możliwości. Uważam, że to pierwszy krok w odzyskaniu lepszego sampooczucia.
W sprawie farmakologii może niech wypowiedzą się specjaliści, może należałoby poszukać też innego lekarza... nie wiem.
Dobrze, że piszesz o swoich problemach, wspólnie łatwiej jest znaleźć może inne i lepsze rozwiązanie.